Sama mam takie włosy na końcach, myślę, że zostało ich jeszcze conajmniej z 10 cm. Muszę przyznać, że od początku roku ich stan bardzo się poprawił, a to za sprawą zmiany pielęgnacji. Tak więc szczerze polecam stosowania się do tych zasad: Zrezygnuj z tego, co niszczyło Ci włosy To najważniejszy punkt. Bez rezygnacji z częstego farbowania, prostowania itp., dalsza pielęgnacja nie będzie skuteczna, bo włosy dalej będą niszczone. Na początku może być to bardzo ciężkie, ale naprawdę warto się do tego stosować. Włosy są o wiele ładniejsze, gdy są zdrowe, niż zaniedbane ale za to w wybranym kolorze lub wyprostowane. Uważaj też na wysokie temperatury, najlepiej zrezygnuj z używania suszarki. Zetnij najbardziej zniszczoną część włosów U mnie przyszło to łatwo, naszła mnie ochota więc ścięłam chyba 20 cm włosów i nie żałowałam, bo miałam o wiele zdrowsze i bardziej miękkie włosy, poza tym nabrały objętości. Jeśli nie jesteś gotowa na takie radykalne cięcie, podcinaj włosy dosyć cz...