W ciągu ostatnich dwóch miesięcy zużyłam 9 kosmetyków do włosów, co jest dla mnie miłym zaskoczeniem (nie spodziewałam się, że tak szybko będzie mi to szło) i niemałą radością bo im szybciej wszystko zużyję, tym szybciej będę mogła znów wybrać się na zakupy ;) Olej z pestek winogron - Zużyłam go pod koniec stycznia. Jest moim ulubieńcem w kategorii olejów, kiedy zużyję zapasy najprawdopodobniej do niego wrócę. Serum Marion Natura Silk Świetlisty Połysk - Na prawdę dobre serum, chociaż nie najlepsze jakie miałam. Dzięki niemu przekonałam się do codziennego zabezpieczania włosów. Dobrze wygładza i ładnie pachnie, faktycznie zabezpiecza końcówki. Jeśi chodzi o sera do końcówek chcę jeszcze sporo ich przetestować, ale jeśli starczy mi życia, to pewnie do niego wrócę. ;) Serum Marion 7 efektów, kuracja z olejkiem arganowym - Rok temu na zimę nie sprawdzało się najlepiej, nie radziło sobie z puchem. W ciągu roku doprowadziłam jednak wlosy do takiego stanu, że serum w zupełności ...