Tak dziwnie mi z myślą, że już grudzień, że to ostatni miesiąc tego roku a jeszcze niedawno obchodziliśmy sylwestra...Wracając do tematu włosów : W listopadzie intensywnie używałam soku z aloesu, który całkiem dobrze się u mnie sprawdził. Pomagał mi w przedłużaniu świeżości, bo w listopadzie myłam włosy co 3 a nie 2 dni.Wybrałam sobie na to chyba zły moment, bo teraz włosy szybciej się przetłuszczają i trzeciego dnia nie czuję się komfortowo.
Oczywiście musiałam gdzieś zapodziać woodstockową koszulkę i nie mogłam sprawdzić miesiecznego przyrostu. Chociaż i tak żeby to zrobić musiałabym wyprostować włosy, bo zdjęcie robiłam drugiego dnia po myciu, a pierwszego prawie cały czas miałam je związane i przez to zaczęły się falować. Pomiar byłby więc przekłamany.
Pielęgnacja w październiku
- Zwykle olejowałam włosy na sok z aloesu
- Piłam skrzypokrzywę, ale kilka razy zdarzało mi się zapomnieć
- Masaż skóry głowy wykonywałam tylko co 3 dni
- Nie wiem jakim sposobem, ale udało mi się ograniczyć wypadanie włosów do tego stopnia, że wypada ich z 5 razy mniej, a nic szczególnego nie robiłam ;)
Jakich kosmetyków używałam w listopadzie?
- Szampony: Barwa z żurawiną, Guhl Vochtbalans
- Odżywki: Palmolive AntiKlit, Garnier Fructis Color Resist, na skalp Garnier Ultra Doux Avokado i Karite lub nawilżająca Isana z bawełną
- Maski: Kallos Latte, Stapiz Sleek Line Colour
- Zabezbieczanie: odżywka b/s Ziaja Codzienna Pielęgnacja do każdego rodzaju włosów, serum Marion Natura Silk Świetlisty Połysk
- Oleje: z pestek winogron, sojowy, łopianowy Green Pharmacy z olejkami z drzewa herbacianego i rozmarynu (tylko na skalp)
- Wcierki: Seboravit
- Inne: sok z aloesu, skrzypokrzywa, imbir, skrobia ziemniaczana, cukier, keratyna
Plany na grudzień
- Regularne picie skrzypokrzywy, to już ostatni miesiąc
- Dalsze intensywne denkowanie
- Podcięcie pojedyńczych rozdwojonych końcówek
Wyglądają zdrowo :) Podziwiam Cię za wytrzymałość w zapuszczaniu naturalek, już bardzo dużo osiągnęłaś.
OdpowiedzUsuńFajne delikatne fale :) no i końcówki widać że są zadowolone !
OdpowiedzUsuńJej, tak ślicznie lśnią. No i to magiczne ombre które wygląda fenomenalnie :D
OdpowiedzUsuńNa moje oko to rozjaśnione końce są równie dobrze nawilżone jak włoski w naturalnym kolorze ;) gratuluję takich postępów i... troszkę zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńpiękne :)))
OdpowiedzUsuńuwielbiam patrzeć na lśniące włosy <3
OdpowiedzUsuńmoje włosy się z aloesem nie lubią ;d mam wprost cudowną, pod względem składu, odżywkę w domu, bez spłukiwania i nie mogę jej używać, ponieważ aloes jest samym początku składu :C
Ale pięknie! :) Zazdroszczę gładkości i blasku :)
OdpowiedzUsuńOlejowanie na sok aloesowy dało u mnie tak niespodziewanie złe efekty, że aż się przestraszyłam. Było znacznie gorzej niż bez czegokolwiek nałożonego na włosy.
To dla mnie Twoja pierwsza na prawde fenomenalna aktualizacja. Niesamowita gladkosc. I widze, ze Twoje wlosy na prawde szybko rosna (widac po odroscie). Pieeeekne :)
OdpowiedzUsuńładnie wyglądają, ja muszę coś zrobić z moim wypadaniem bo zaczyna mnie to przerażać;/
OdpowiedzUsuńOjejek rycynowy. 2 razy w tygodniu na skalp. stosuje niecały miesiąc i już widzę poprawę:)
Usuń9zł duza butelka dostępność w każdej aptece. Warto spróbować:) Osobiście bałam się, że będzie mi szybciej przetłuszczł moje cienkie włosy ale nie:)
A włoski śliczne masz. Tak ładnie się świecą. W miesiąca na miesiąc coraz lepiej. Brawo:)
Magdeusz
W porównaniu z poprzednim miesiącem prezentują się pięknie. Bardzo zdrowo wyglądają :)
OdpowiedzUsuńEfekty rewelacyjne :)! Wlosy wygladaja zupelnie inaczej niz miesiac temu :) Nawilzone, dociazone, zero puchu :) Fajnie, ze znalazlas swoj wlasny sposob :) Mi ostatnio rowniez czesto udaje sie uzyskac taki efekt, co mnie i cieszy i mi sie jednoczesnie nie podoba, bo automatycznie wydaje mi sie jakby wlosow bylo mniej. Czasami mam tak dosc tych moich rzadzinek, ze nakladam np. odzywke, ktora wiem, ze je lekko spuszy- wiem, lekko chore podejscie ;D
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ładny naturalny kolor. Gratuluję wytrwałości w zapuszczaniu:) A koszulka bardzo przypomina mi moją zrobioną jakiś czas temu:D
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądają!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie mocno nawilżone i wygładzone :)
Świetne rezultaty :> Chyba pożyczę Twój pomysł z dodawaniem aloesu do szamponu, skoro faktycznie przedłuża to świeżość włosów ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne włosy :) A jaki duży odrost - sama bym taki chciała już mieć :)
OdpowiedzUsuńSą piękne ;)
OdpowiedzUsuńJak pięknie wygładzone! Aż po same konce!:)
OdpowiedzUsuńmasz piękne włosy, lśnią i są sypkie oraz dobrze nawilżone, to widać!
OdpowiedzUsuńJak myslisz ile jeszcze czasu zajmie ci dazenie do naturalek :)? Dzieki tej aktualizacji mam jeszcze wieksza motywacje do dbania o wlosy, sa cudowne!
OdpowiedzUsuńPiękny masz brąz ;o włosy cudne :)
OdpowiedzUsuńśliczny masz swój naturalny kolor :) jeszcze trochę cierpliwości i bedzie cudownie.
OdpowiedzUsuńTwoje włosy z miesiąca na miesiąc coraz ładniej lśnią:)
OdpowiedzUsuńmam podobne końce (z jasnego blondu przemieniły się w brązowe rudawe), u mnie to niestety skutki mało przemyślanego ombre. powodzenia w dalszym zapuszczaniu :)
OdpowiedzUsuńChciałabym żeby i moje włosy w końcu przestały wypadać, niestety jeszcze się z tym nie uporałam.
OdpowiedzUsuńMaska kallos jest świetna, tylko to wielkie opakowanie jest chyba niemożliwe do zużycia w terminie ważności ;)
też muszę ogarnąć moje końcówki... i być bardziej systematyczna w pielęgnacji! :)
OdpowiedzUsuńcoraz piękniejsze
OdpowiedzUsuńKurde systematycznie odwiedzam Twojego bloga i muszę przyznać, że z miesiąca na miesiąc włosy wyglądają coraz lepiej <3 nominowałam Cię do LBA
OdpowiedzUsuńNo i widzę, że jest coraz lepiej! :) A moje włoski też rosną-powoli ale rosną ;)
OdpowiedzUsuń