Moja włosomania trwa już 15 miesięcy, w tym czasie przetestowałam już kilka olejów i żadnym nie byłam zawiedziona. Tym razem efekty też mnie zadowalają a olej sojowy trafił na listę ulubieńców. Dlaczego?
Swój olej mam z wymianki i nie wiem w jakim opakowaniu można go dostać, więc o tym niestety nie mogę nic powiedzieć. Zapach jest taki... sojowy. Nie jest przyjemny, ale nie przeszkadza, poza tym na włosach jest słabo odczuwalny. Szybko można się do niego przyzwyczaić. Mam wrażenie, że olej sojowy jest bardziej tłusty od tych, których używałam wcześniej (np. z pestek winogron, Alterra, Yves Rocher Repair) i trochę trudniej zmywa się go z dłoni. Jest jednak bardzo wydajny i ma idealną konsystencję, bardzo łatwo rozprowadza się go na włosach.
Z czystym sumieniem mogę polecić ten olej dziewczynom narzekającym na to, że ich włosy są zbyt lekkie. Ja osobiście mam z tym spory problem, który nigdy nie znika, ale olej sojowy zdecydowanie pomaga mi w zminimalizowaniu go. Całkiem dobrze radzi sobie z wygładzeniem i nawilżeniem włosów. Używam go od dłuższego czasu i nie zdarzyło mi się jeszcze go nie domyć. Poza tym po jego użyciu włosy mocniej błyszczą.
Podsumowując, olej sojowy spełnia wszystkie warunki, których spełnienia oczekuję od olejów. Jeśli przetestuję już wszystkie, które mnie interesują, najprawdopodobniej wrócę do niego.
Swój olej mam z wymianki i nie wiem w jakim opakowaniu można go dostać, więc o tym niestety nie mogę nic powiedzieć. Zapach jest taki... sojowy. Nie jest przyjemny, ale nie przeszkadza, poza tym na włosach jest słabo odczuwalny. Szybko można się do niego przyzwyczaić. Mam wrażenie, że olej sojowy jest bardziej tłusty od tych, których używałam wcześniej (np. z pestek winogron, Alterra, Yves Rocher Repair) i trochę trudniej zmywa się go z dłoni. Jest jednak bardzo wydajny i ma idealną konsystencję, bardzo łatwo rozprowadza się go na włosach.
Z czystym sumieniem mogę polecić ten olej dziewczynom narzekającym na to, że ich włosy są zbyt lekkie. Ja osobiście mam z tym spory problem, który nigdy nie znika, ale olej sojowy zdecydowanie pomaga mi w zminimalizowaniu go. Całkiem dobrze radzi sobie z wygładzeniem i nawilżeniem włosów. Używam go od dłuższego czasu i nie zdarzyło mi się jeszcze go nie domyć. Poza tym po jego użyciu włosy mocniej błyszczą.
Podsumowując, olej sojowy spełnia wszystkie warunki, których spełnienia oczekuję od olejów. Jeśli przetestuję już wszystkie, które mnie interesują, najprawdopodobniej wrócę do niego.
czy były już wyniki rozdania ? pogubiłam się
OdpowiedzUsuńPisałam już kilka razy w postachi w komentarzach, że nagrodę już wysłałam. O ile dobrze pamiętam, nawet w poście o rozdaniu wspominałam, że sama skontaktuję się ze zwyciężczynią.
UsuńJa ciągle szukam oleju idealnego dla moich włosów a ponieważ tego jeszcze nie miałam to myślę że niebawem się skusze.;)
OdpowiedzUsuńJa też chce przejść na olejową pielęgnacje włosów i twarzy, ale zbieram się do tego jak sójka za morze..;/ jak będę miała teraz przypływ gotówki to na pewno ten olejek trafi do mojej łazienki..;) A co powiesz na wspólną obserwację? Jak się zgadzasz, daj znać w komentarzu u mnie na blogu, żebym mogła się odwdzięczyć :*
OdpowiedzUsuńOoo musze koniecznie wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam oleju sojowego,chętnie po niego sięgnę,a osobiście polecam olejek avocado :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńchyba spróbuję :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że działa podobnie do sezamowego, które też bym odrobinę bardziej ciężki niż pozostałe olejki, które posiadałam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego olejku jeszcze. Wszystko możliwe, że kiedyś go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń