Moje włosy od kilku tygodni potrzebowały tego, bym kilka godzin poświęciła tylko im. Dzisiaj w końcu znalazłam czas i od 8 do 11 rano skupiałam się na ich pielęgnacji. Efekty nie są zachwycające w porównaniu do stanu moich włosów sprzed kilku dni, bo ostatnio po prostu mają się lepiej. Ale tak czy inaczej widać, że dobrze im to zrobiło.
Na zdjęciu kiepsko widać, dokąd teraz sięgają włosy, ale do wymarzonej długości brakuje mi już tylko 6 cm. ;)
Zaczęłam od nałożenia na długość olejku arganowego, około pół łyżeczki. Po godzinie zmoczyłam całe włosy i nałożyłam na nie oraz na skórę głowy maseczkę Loreal Ever Riche z olejkiem musztardowym i imbirem. Przed spłukaniem całości rozczesałam pasma grzebieniem i podcięłam końce o centymetr. Następnie zaczesałam wszystko do tyłu i poprosiłam chłopaka by ściął mi końcówki na prosto, poszło kolejne 2 cm.
Po podcięciu końcówek umyłam włosy szamponem Babuszki Agafii na kwiatowym propolisie i nałożyłam na długość porcję odżywki Garnier Oleo Repair. Po 10 minutach spłukałam ją, ale końce były poplątane, więc nałożyłam na nie jeszcze jedną małą porcję i delikatnie w nie wmasowałam, po czym znów spłukałam i tym razem były idealnie gładkie. Gdy trochę podeschły zabezpieczyłam końce odżywką b/s Garnier Nutri Repair 3 i olejkiem Garnier Miraculous Oil.
Na zdjęciu kiepsko widać, dokąd teraz sięgają włosy, ale do wymarzonej długości brakuje mi już tylko 6 cm. ;)
Zaczęłam od nałożenia na długość olejku arganowego, około pół łyżeczki. Po godzinie zmoczyłam całe włosy i nałożyłam na nie oraz na skórę głowy maseczkę Loreal Ever Riche z olejkiem musztardowym i imbirem. Przed spłukaniem całości rozczesałam pasma grzebieniem i podcięłam końce o centymetr. Następnie zaczesałam wszystko do tyłu i poprosiłam chłopaka by ściął mi końcówki na prosto, poszło kolejne 2 cm.
Po podcięciu końcówek umyłam włosy szamponem Babuszki Agafii na kwiatowym propolisie i nałożyłam na długość porcję odżywki Garnier Oleo Repair. Po 10 minutach spłukałam ją, ale końce były poplątane, więc nałożyłam na nie jeszcze jedną małą porcję i delikatnie w nie wmasowałam, po czym znów spłukałam i tym razem były idealnie gładkie. Gdy trochę podeschły zabezpieczyłam końce odżywką b/s Garnier Nutri Repair 3 i olejkiem Garnier Miraculous Oil.
Matko, mi brakuje do wymarzonej długości jakieś 20-25 cm.. ech, długa droga :(
OdpowiedzUsuńTo mało brakuje Ci do osiągnięcia celu :) gratuluję!
OdpowiedzUsuńZycze Ci aby te 6 cm. przybylo w blyskawicznym tempie ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie do wymarzonej długości brakuje z 30 cm. :D
OdpowiedzUsuńMnie też duuużo brakuje do wymarzonej długości.. ;D
OdpowiedzUsuńMi do wymarzonej długości jak stąd do nieba, życzę szybkiego osiągnięcia celu! :)
OdpowiedzUsuń