Przez ponad miesiąc nie potrafiłam wyrobić sobie opinii na temat tej maski, raz działała lepiej a raz gorzej, dopiero ostatnio poznałam jej sekret. Kiedyś chcę wypróbować też jej siostrę do włosów zniszczonych.
Litrowy słoik z tworzywa, przez które nie widać zawartości. Pod zakrętką znajduję się przezroczysta "zatyczka". Z opakowania korzysta się wygodnie, chociaż zajmuje sporo miejsca i to jest chyba jego jedyny minus.
Kiedyś wydawał mi się ładny, później zaczął mnie drażnić, ponieważ jest w moim odczuciu dosyć intensywny i chemiczny, trochę kwiatowy, może kojarzyć się ze staromodnymi perfumami. Nie pozostaje na włosach i w tym przypadku odpowiada mi to.
Maska jest dosyć gęsta, ale nie zbita, jest zdecydowanie wydajna, mała ilość dokładnie pokrywa całe włosy, więc wystarcza na długo.
Swoją kupiłamw drogerii Hebe, można ją też zamówić przez Internet. Cena to koło 25 złotych za litr
Sekret, o którym wspominałam, to fakt, że maska daje lepsze efekty, gdy jest używana po oczyszczaniu. Radzi sobie dobrze z długością wysuszoną przez silny szampon, kosmyki po spłukaniu są śliskie i gładkie. Po wyschnięciu bardziej niż zwykle falują, łatwo się je rozczesuje, są dosyć miękkie i gładkie, ale rozjaśnione końce pozostają niedociążone, trochę się puszą i bywają suche. Na wyższe części włosów działa odpowiednio, ale na pewno nie zachwycająco. Spodziewałam się czegoś lepszego, ale nie mam jej nic szczególnego do zarzucenia.
Nie widziałam jej stacjonarnie, Hebe też nie ma w pobliżu, więc raczej do mnie nie trafi, bo nie przepadam za zamawianiem kosmetyków z internetu :-P
OdpowiedzUsuńMam jej pomarańczową wersję i bardzo podobne odczucia...
OdpowiedzUsuńA jak działała bez oczyszczania? Obciążała Twoje włosy? Nie lubię wielkich opakowań, później już rzadko wracam do kosmetyku którego nie umiałam skończyć :)
OdpowiedzUsuńBez oczyszczania końce działa podobnie, ale długość jest mniej zmiękczona i wygładzona.
Usuńciekawy produkt,ja nie mam dostępu do takich kosmetyków ;(
OdpowiedzUsuńwidziałam ją parę razy w malym sklepiku koło mnie. Zrażają mnie troche tak duże objetości, nie mam pojęcie kiedy miałabym to zużyć i gdzie przetrzymywac... ;)
OdpowiedzUsuń