Dziś recenzja odżywki, która pod tą nazwą występuje za granicą, natomiast w Polsce to po prostu Oleo Repair. :)
Bardzo estetyczne, przyjemne dla oka i wygodne w użytkowaniu. Przez otwór łatwo jest wydobyć odpowiednią ilość kosmetyku.
Kojarzy się z latem, jest owocowy, radosny. Utrzymuje się na włosach dopóki są mokre, choć już nie w tak przyjemnej wersji, trochę jakby owoce zaczęły gnić. Po wyschnięciu włosów nie jest to już wyczuwalne.
Odżywka ma jak dla mnie idealną konsystencję, taką lubię najbardziej, również w maskach. Jest bardzo gęsta i zbita, dzięki czemu już mała ilość wystarcza na dokładne pokrycie całej długości włosów a odżywka jest baaardzo wydajna.
Z tym jest trudno, ja swoją odżywkę kupiłam w Holandii, a w Polsce w drogeriach widuję tylko szampony z tej serii. Jeśli już widuję odżywki to tylko w Kauflandzie, jest ich tam sporo przez dzień lub dwa a potem długo nie ma żadnej... W Kauflandzie można kupić za jakieś 7 złotych, ja kupiłam ją za około 3 euro w Kruidvacie w Holandii.
To chyba odżywka idealna! Żadna do tej pory tak bardzo nie wygładziła i nie zmiękczyła moich włosów. Do tego włosy ślicznie błyszczą i łatwo się rozczesują. Nawet końce, zwykle szorstkie i spuszone, wyglądają na zadowolone. Są bardziej dociążone i wyglądają o wiele lepiej. Włosy na długości lekko się rozprostowują. Ma bardzo ładny skład, sporo ekstraktów i olejków. Gdyby nie silikony, nie wierzyłabym, że odżywka może zdziałać takie cuda z moimi włosami!
od wszystkich słysze, że ta odzywka to cud do zniszczonych wlosow... chyba się po nią przejde.
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem warto, ale nie należy jej używać zbyt często przez długi czas, bo ma wysuszający alkohol w składzie. używana co 2,4 dni jest naprawdę doskonała.
Usuńa jak ze składem ? nie jest to bomba silikonowa ? ;p
OdpowiedzUsuńma silikony, ale o wiele więcej dobrych składników, głownie ekstraktów. jeden z najlepszych skladów odzywek, z jakimi się spotkałam.
UsuńNa następne lato się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńPóki co mam kilka silikonowych kosmetyków :)
Mi akurat silikony w odżywkach nie przeszkadzają, ale moje doświadczenie z odżywkami Garniera pokazuje, że wszystkie gamy dla moich włosów to buble.
OdpowiedzUsuńSuper, zastanawiałam się nad tą odżywką :D
OdpowiedzUsuńUmiesz ją może porównać do Garnier fructis goodbye damage? Nie używałam ani jednej ani drugiej a nad obiema się zastanawiam.
Mój blog
nie używałam goodbye damage, ale czytałam pozytywne recenzje.
Usuńto będzie następna odżywka której spróbuje, czytam o niej same dobre rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie używałam tej odżywki, ale lubię kosmetyki garniera do włosów. Niestety, o ile dobrze pamiętam ta ma w składzie wysuszający alkohol więc hcyba się na nią nie skuszę.
OdpowiedzUsuńwidziałam tą odżywkę w jednym supermarkecie, choć masz rację, znikają szybko bo zostały tylko 2 :) skusiłaś mnie na nią, gdy tylko wykończę swoje zapasy to rozejrzę się za nią. A używasz ją jako d/s czy b/s?
OdpowiedzUsuńd/s, jako zabezpieczacze używam przeznaczonych do tego odżywek lub serum. mam tego mnóstwo :)
UsuńNie używałam jej, ale wiele razy widząc ją na sklepowej półce zastanawiałam się nad jej kupnem. Kiedyś na pewno ją przetestuję ;)
OdpowiedzUsuń