Dzisiaj mam dla Was drugą z zapowiadanych na lipiec recenzji. Nie miałabym okazji jej napisać, gdyby nie to, że ktoś zrobił mi prezent i dostałam tę maskę zza granicy.
BTW, zapraszam na fanpejdża mojej wielce profesjonalnej fotografii. :D Brakuje 16 lajków do 100, pomożecie? Byłabym wdzięczna, w końcu muszę się dowartościować. ;) FACEBOOK
Maskę dostajemy w szczelnym słoiku, z którego wygodnie się korzysta a etykieta sprawia, że opakowanie faktycznie wygląda, jakby zawierało profesjonalny kosmetyk. Zapach to cecha charakterystyczna tej maski. Jest chemiczny, intensywny, perfumowany, ale mimo to przyjemny. Dla niektórych może być drażniący, więc to raczej dobrze, że nie utrzymuje się na włosach. Maska zdecydowanie należy do gęstych a tym samym do wydajnych. Z tego co wiem, kosmetyki z tej serii nie są dostępne w Polsce.
Teoretycznie maska jest przeznaczona do bardzo suchych i zniszczonych włosów, jednak ze względu na to, że zawiera alkohol izopropylowy może je przesuszać.Tak też się dzieje, chyba, że trzymam ją na głowie nie dłużej niż 10 minut lub dodaję do niej łyżeczkę oleju. Wtedy mogę trzymać ją prawie godzinę a włosy nie odczuwają szkody. W takiej wersji najbardziej ją lubię - z dodatkiem oleju musztardowego, 30 minut pod czepkiem i ręcznikiem, następnie mycie i lżejsza odżywka. Włosy odwdzięczają się blaskiem, gładkością i tym, że są w końcu trochę dociążone. Jednak solo maska nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia, bo lubiła przesuszać, albo nie robiła nic prócz ułatwienia rozczesywania.
Według mnie ten kosmetyk wcale nie nadaje się do bardzo suchych włosów...
BTW, zapraszam na fanpejdża mojej wielce profesjonalnej fotografii. :D Brakuje 16 lajków do 100, pomożecie? Byłabym wdzięczna, w końcu muszę się dowartościować. ;) FACEBOOK
Maskę dostajemy w szczelnym słoiku, z którego wygodnie się korzysta a etykieta sprawia, że opakowanie faktycznie wygląda, jakby zawierało profesjonalny kosmetyk. Zapach to cecha charakterystyczna tej maski. Jest chemiczny, intensywny, perfumowany, ale mimo to przyjemny. Dla niektórych może być drażniący, więc to raczej dobrze, że nie utrzymuje się na włosach. Maska zdecydowanie należy do gęstych a tym samym do wydajnych. Z tego co wiem, kosmetyki z tej serii nie są dostępne w Polsce.
Teoretycznie maska jest przeznaczona do bardzo suchych i zniszczonych włosów, jednak ze względu na to, że zawiera alkohol izopropylowy może je przesuszać.Tak też się dzieje, chyba, że trzymam ją na głowie nie dłużej niż 10 minut lub dodaję do niej łyżeczkę oleju. Wtedy mogę trzymać ją prawie godzinę a włosy nie odczuwają szkody. W takiej wersji najbardziej ją lubię - z dodatkiem oleju musztardowego, 30 minut pod czepkiem i ręcznikiem, następnie mycie i lżejsza odżywka. Włosy odwdzięczają się blaskiem, gładkością i tym, że są w końcu trochę dociążone. Jednak solo maska nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia, bo lubiła przesuszać, albo nie robiła nic prócz ułatwienia rozczesywania.
Według mnie ten kosmetyk wcale nie nadaje się do bardzo suchych włosów...
Czyli raczej sie nie skusze, moje wlosieta od zawsze sa bardzo suche ;)
OdpowiedzUsuńPolubione :)!
Usuńalbo coś źle czytam albo w pierwszym zdaniu czegoś brakuje
OdpowiedzUsuńNic dla mnie. Unikam alkoholi w odżywkach... ;)
OdpowiedzUsuń