Przejdź do głównej zawartości

Pokrzywa + elektryzujące się włosy

Początkowo zamierzałam napisać posta o wpływie pokrzywy na włosy, ale byłby dosyć krótki, więc dodam też coś o elektryzowaniu się włosów.

Pokrzywa

Jest bogata w prowitaminę A, witaminy B2 i C, kwasy mrówkowy i pantotenowy, oraz chlorofil i sole mineralne. Oczyszcza organizm, wzmacnia żołądek, zmniejsza potliwość, działa przeciwbiegunkowo, przeciwanemicznie i przeciwkrwotocznie, poprawia przemianę materii.

Jaki jest jej wpływ na włosy? Wzmacnia cebulki, zmniejsza wypadanie, sprawia, że włosy są bardziej błyszczące i puszyste, niweluje łupież i zmniejsza przetłuszczanie. Napar można pić (najlepiej codziennie, poleca się picie nawet trzech filiżanek), stosować jako wcierkę do skóry głowy lub jako płukankę. Z tym ostatnim powinny uważać blondynki, ponieważ płukanka może farbować jasne włosy na zielono.


Elektryzowanie się włosów

Do elektryzowania może przyczyniać się nadmiar silikonów zgromadzonych na włosach, które pocierając o ubrania tworzą właśnie taki efekt. Jest on wzmagany, gdy włosy są przesuszone, należy więc często i intensywnie nawilżać włosy.

W walce z problemem pomaga płukanie ubrań, z którymi włosy mają kontakt, w płynie do płukania tkanin, działa to na nie antystatycznie oraz nieużywanie plastikowych grzebieni i szczotek, natomiast szczotki z naturalnego włosia należy odpowiednio pielęgnować. Chwilowym rozwiązaniem jest gładzenie włosów dłonią zwilżoną wodą.



Przypominam, że zostało jeszcze tylko kilka dni do końca konkursu.

Komentarze

  1. Zacznę pić pokrzywę wraz ze skrzypem prawdopodobnie od czerwca albo lipca :)

    Moje włosy całe szczęście się w ogóle nie elektryzują.
    Kiedyś było inaczej...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włosy cieniowane czy ścięte na prosto?

Wymyśliłam sobie, że chcę mieć włosy ścięte na prosto, bo chcę, by optycznie było ich więcej na końcu oraz by było mi łatwiej podcinać końcówki. Nie jest to jednak zbyt dobry pomysł, bo włosy bliżej twarzy mają skłonność do silnego falowania. Tak więc włosy ścięte prosto na mokro, po wyschnięciu będą dalej różnej długości. Tak czy inaczej, nie wygląda na to, bym miała zmienić zdanie. Co można powiedzieć o włosach wycieniowanych? Zdecydowanie trudniej jest je podcinać, a gdy się tego nie zrobi, lub zrobi się niezbyt dokładnie, zniszczone końcówki będą sprawiały, że włosy będą wyglądały na zniszczone na całej długości. Takie cięcie sprawdza się przy włosach gęstych, lub falowanych/kręconych , przy ścięciu na prostu takie włosy nie będą się dobrze układać. Odpowiednie cieniowanie może poprawić skręt, nadać fryzurze objętości i lekkości , nieumiejętnie wykonane sprawi, że włosy będą wyglądały na rzadsze .  Ścięcie na prosto jest z kolei doskonałe dla włosów prostych i rzadk...

Farbowanie tonerem + recenzja toneru Crazy Color by Renbow

W kwietniu ubiegłego roku rozjaśniłam końce włosów(całych było mi szkoda) by móc farbować je tonerem. Wybór padł na kolor różowy. Po wakacjach przestałam go używać, a ponieważ niedługo skończy się jego termin ważności a ja dalej nie lubię naturalnych kolorów włosów, postanowiłam go znowu używać. Koloryzacja tonerem powinna wyglądać tak: na umyte, osuszone ręcznikiem włosy nakładamy toner i wcieramy go we włosy, trzymamy na nich około 15 minut i spłukujemy, nie nakładamy już odżywki. Ciemne włosy koniecznie muszą być uprzednio rozjaśnione, w przeciwnym razie kolor będzie niewidoczny. Tym razem użyłam tonera nieco inaczej; zmieszałam go z odżywką w proporcjach 2:1 i nałożyłam na włosy tak jak zwykle samą odżywkę, potem trzymałam mieszankę pod czepkiem i ręcznikiem jakieś 20 minut. Odkąd stałam się włosomaniaczką, nie wyobrażam sobie, bym nie nałożyła odżywki po farbowaniu tonerem. Mieszanka toneru Crazy Color no. 42 + odżywki Garnier Karite i Avokado Byłam ciekawa, czy to będz...

Moja włosowa historia

Pokażę Wam jak bardzo zniszczyłam sobie włosy w przeciągu zaledwie paru lat... Zanim zaczęłam przeprowadzać na nich różne eksperymenty, sama lub z "pomocą" koleżanki, były o wiele zdrowsze i ładniejsze. Prostowałam je zaledwie kilkanaście razy w swoim życiu, za to kilka koloryzacji w tym rozjaśnianie zrobiło z nich siano. Jako dziecko nie miałam wpływu na to, co się dzieje z moimi włosami, raz tylko uparłam się, że chcę je ściąć. Było to po I Komunii Świętej, mama ścięła mi włosy do ramion a wcześniej sięgały pasa. Do mniej więcej 12 roku życia używałam jedynie drogeryjnych szamponów i niczego więcej, mimo tego włosy były bardzo zdrowe i błyszczące, nawet dosyć gęste. Najstarsze zdjęcie jakie znalazłam, miałam jakieś 10 lat Włosy podcinała mi mama nie częściej niż raz w roku, pilnowała, bym nie używała suszarki i na tym się kończyło, jedynie parę razy byłam u fryzjera, np po to, by ściąć grzywkę. Żadnych ewolucji mniejszych czy większych na głowie nie miałam. ...