Przejdź do głównej zawartości

Ulubieńcy kwietnia

Kwiecień już prawie za nami, już dziewiętnasty w moim życiu. Jeszcze jakieś 4 razy tyle i umrę. Taaaak... Ten pozytywny akcent zwrócił moją uwagę na to, że pora przedstawić Wam kwietniowych ulubieńców. Stałe czytelniczki nie będą zaskoczone tym, co tu zobaczą:



  • Mocznik - od kilku tygodni używam go dosyć często. Poprawia działanie maski i odżywki, których używałam w tym miesiącu.
  • Serum Biovax z witaminami A i E - moje ulubione serum, niestety powoli się kończy. Kiedyś jeszcze je kupię, bo zachwyciło mnie tym, jak wygładza włosy bez obciążania. Dodatkowo ma piękny zapach. Tutaj recenzja.
  • Odżywka Nivea Long Repair - kolejny kosmetyk, którego zapach uwielbiam. Jest to jedna z moich 3 moich ulubionych odżywek. Świetnie wygładza i dociąża włosy, intensywnie je nabłyszcza. Możecie o niej przeczytać tutaj.
  • Maska Gliss Kur Oil Nutritive - legendarna maska, której pragną wszystkie włosomaniaczki, ale często potem na nią narzekają. Faktycznie używana po myciu lubi obciążyć. Doskonale nadaje się za to do OMO, dobrze odżywia włosy a po myciu wystarczy mi użycie jakiejś lżejszej odżywki. Ma spory potencjał, ale trzeba znaleźć na nią swój sposób. Tutaj przeczytacie o niej więcej.

Komentarze

  1. chętnie wypróbowałabym tą maskę..:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nivea uwielbiam a maskę Gliss Kur będę musiała wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam kiedyś szampon z mocznikiem i sprawdzał się świetnie. :D Odżywka Nivea Long Repair rozprostowywała u mnie skręt, ale dlatego, że w składzie ma silikony. :( Na Maskę Gliss Kur Oil Nutritive poluję od dłuższego czasu, ale nigdzie jej jeszcze w moim mieście nie widziałam. :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Poza mocznikiem nie mialam niczego, a dwoma ostatnimi pozycjami, zas skutecznie mnie kusisz ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę sobie kupić mocznik.
    Wiele osób go zachwala!

    OdpowiedzUsuń
  6. Od dawna mam ochotę na ta maskę z gliss kura ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi już odżywka z Glisskura z tej serii zrobiła jeden wielki tłuszcz na głowie to aż się boję co byłoby po masce :D

    OdpowiedzUsuń
  8. też uwielbiam LR i serum bardzo dobre kosmetyki w dobrej cenie;) tylko nie podoba mi się ten pesymizm na początku posta kobieto;p

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włosy cieniowane czy ścięte na prosto?

Wymyśliłam sobie, że chcę mieć włosy ścięte na prosto, bo chcę, by optycznie było ich więcej na końcu oraz by było mi łatwiej podcinać końcówki. Nie jest to jednak zbyt dobry pomysł, bo włosy bliżej twarzy mają skłonność do silnego falowania. Tak więc włosy ścięte prosto na mokro, po wyschnięciu będą dalej różnej długości. Tak czy inaczej, nie wygląda na to, bym miała zmienić zdanie. Co można powiedzieć o włosach wycieniowanych? Zdecydowanie trudniej jest je podcinać, a gdy się tego nie zrobi, lub zrobi się niezbyt dokładnie, zniszczone końcówki będą sprawiały, że włosy będą wyglądały na zniszczone na całej długości. Takie cięcie sprawdza się przy włosach gęstych, lub falowanych/kręconych , przy ścięciu na prostu takie włosy nie będą się dobrze układać. Odpowiednie cieniowanie może poprawić skręt, nadać fryzurze objętości i lekkości , nieumiejętnie wykonane sprawi, że włosy będą wyglądały na rzadsze .  Ścięcie na prosto jest z kolei doskonałe dla włosów prostych i rzadk...

Farbowanie tonerem + recenzja toneru Crazy Color by Renbow

W kwietniu ubiegłego roku rozjaśniłam końce włosów(całych było mi szkoda) by móc farbować je tonerem. Wybór padł na kolor różowy. Po wakacjach przestałam go używać, a ponieważ niedługo skończy się jego termin ważności a ja dalej nie lubię naturalnych kolorów włosów, postanowiłam go znowu używać. Koloryzacja tonerem powinna wyglądać tak: na umyte, osuszone ręcznikiem włosy nakładamy toner i wcieramy go we włosy, trzymamy na nich około 15 minut i spłukujemy, nie nakładamy już odżywki. Ciemne włosy koniecznie muszą być uprzednio rozjaśnione, w przeciwnym razie kolor będzie niewidoczny. Tym razem użyłam tonera nieco inaczej; zmieszałam go z odżywką w proporcjach 2:1 i nałożyłam na włosy tak jak zwykle samą odżywkę, potem trzymałam mieszankę pod czepkiem i ręcznikiem jakieś 20 minut. Odkąd stałam się włosomaniaczką, nie wyobrażam sobie, bym nie nałożyła odżywki po farbowaniu tonerem. Mieszanka toneru Crazy Color no. 42 + odżywki Garnier Karite i Avokado Byłam ciekawa, czy to będz...

Moja włosowa historia

Pokażę Wam jak bardzo zniszczyłam sobie włosy w przeciągu zaledwie paru lat... Zanim zaczęłam przeprowadzać na nich różne eksperymenty, sama lub z "pomocą" koleżanki, były o wiele zdrowsze i ładniejsze. Prostowałam je zaledwie kilkanaście razy w swoim życiu, za to kilka koloryzacji w tym rozjaśnianie zrobiło z nich siano. Jako dziecko nie miałam wpływu na to, co się dzieje z moimi włosami, raz tylko uparłam się, że chcę je ściąć. Było to po I Komunii Świętej, mama ścięła mi włosy do ramion a wcześniej sięgały pasa. Do mniej więcej 12 roku życia używałam jedynie drogeryjnych szamponów i niczego więcej, mimo tego włosy były bardzo zdrowe i błyszczące, nawet dosyć gęste. Najstarsze zdjęcie jakie znalazłam, miałam jakieś 10 lat Włosy podcinała mi mama nie częściej niż raz w roku, pilnowała, bym nie używała suszarki i na tym się kończyło, jedynie parę razy byłam u fryzjera, np po to, by ściąć grzywkę. Żadnych ewolucji mniejszych czy większych na głowie nie miałam. ...