Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2014

Denko - styczeń i luty 2014

W ciągu ostatnich dwóch miesięcy zużyłam 9 kosmetyków do włosów, co jest dla mnie miłym zaskoczeniem (nie spodziewałam się, że tak szybko będzie mi to szło) i niemałą radością bo im szybciej wszystko zużyję, tym szybciej będę mogła znów wybrać się na zakupy ;) Olej z pestek winogron - Zużyłam go pod koniec stycznia. Jest moim ulubieńcem w kategorii olejów, kiedy zużyję zapasy najprawdopodobniej do niego wrócę. Serum Marion Natura Silk Świetlisty Połysk - Na prawdę dobre serum, chociaż nie najlepsze jakie miałam. Dzięki niemu przekonałam się do codziennego zabezpieczania włosów. Dobrze wygładza i ładnie pachnie, faktycznie zabezpiecza końcówki. Jeśi chodzi o sera do końcówek chcę jeszcze sporo ich przetestować, ale jeśli starczy mi życia, to pewnie do niego wrócę. ;) Serum Marion 7 efektów, kuracja z olejkiem arganowym - Rok temu na zimę nie sprawdzało się najlepiej, nie radziło sobie z puchem. W ciągu roku doprowadziłam jednak wlosy do takiego stanu, że serum w zupełności

Emolientowa bomba: maska DIY

Zawsze kiedy mam więcej czasu lubię posiedzieć sobie trochę dłużej z maseczką na włosach. Jednak maska odpowiednia do tuningu już dawno mi sie skończyła a Biovax z keratyną i jedwabiem to jedyna maska, jakiej używam od początku roku. Trochę mi się to znudziło, więc postanowiłam pokombinować. Do zrobienia maski użyłam 1/3 łyżeczki mocznika,  łyżeczkę odżywki Alterra Granat i Aloes, łyżeczkę maski Seri Natural Line Repair & Nutrition 2 pompki oleju ryżowego łyżeczkę maski Biovax Keratyna + Jedwab łyżeczkę imbiru Wiem, że wyszło tego dużo, ale tak miało być bo chciałam nałożyć maskę nie tylko na długość włosów, wylądowała też tuż u nasady włosów i na skalpie. Po dokładnym wmasowaniu okazało się, że wcale nie było jej za dużo, mieszanka była dość gęsta i mniejsza ilość utrudniałaby równomiernie pokrycie włosów. Jeśli chodzi o skórę głowy popełniłam błąd. Niby nic nie swędziało, nie przyśpieszyłam przetłuszczania a włosy nie są oklapnięte, ale pojawił się łupież. Nie

Ulubieńcy lutego

Zacznę od czegoś nie na temat, ale grrr. Irytuje mnie to, że tyle osób, które dorwały lustrzankę (zazwyczaj tylko dlatego, że ich rodziców na to stać) zabierają się za fotografię, zakładają wielce profesjonalne fanpejdże na fejsie i mówią o sobie "artyści". Niewiele z tych osób wie co robi i zaledwie mały ich procent robi to dobrze. Najlepsze jest to, że te osoby myślą to samo o innych. Sama interesuję się fotografią, zbieram na lepszy sprzęt (narazie biegam ze śmiesznym kompaktem)  i staram się czytać o tym, kiedy mam trochę więcej czasu, ale potrafię przyznać, że nie znam się na tym jakoś szczególnie i nie marzą mi się od razu profesjonalne modele aparatów za kilkanaście tysięcy bo "na fejsie moje zdjęcia lubi już 400 osób". Nie wydaje Wam się to śmieszne?  Wracając do tematu, w lutym bardziej skupiałam się na skórze głowy, która zaczęła znowu wariować.  Olejek łopianowy ze skrzypem polnym green Pharmacy + ampułki Joanna Rzepa Alkoholowa wcierka i

Aktualizacja włosowych zbiorów kosmetycznych

Ostatnia taka aktualizacja pojawiła się całkiem niedawno, ale od tego czasu sporo rzeczy zużyłam lub dostałam. tym razem pokażę Wam tylko szampony, odżywki, maski, kosmetyki do zabezpieczania i oleje, bez półproduktów bo to nie kosmetyki a jeśli chodzi o wcierki, mam tylko kozieradkę i ampułki Joanny z rzepą. Szampo ny Barwa pokrzywowa Babuszka Agafia na łopianowym propolisie Hipp Babuszka Agafia na kwiatowym propolisie Babydream Natura Siberica Objętość i balans Odżywki Nivea Long Repair Alterra Granat i Aloes Natura Siberica do włosów farbowanych Natura Siberica do włosów przetłuszczających się Isana Hair nawilżająca z bawełną Planeta Organica Balsam Marokański Garnier Fructis Nutri Repair 3 (Oleo Repair) x2 Maski Natur Vital przeciw wypadajacym włosom Gliss Kur Oil Nutritive Seri Natural Line Repair & Nutrition Planeta Organica, marokańska Biovax do włosów suchych i zniszczonych Biovax Keratyna + Jedwab Zabezpieczanie

Maska Biovax Keratyna + Jedwab

Zakochałam się w maskach Biovax od pierwszego użycia, miałam już kilka i ta również bardzo mi pasuje. :) Kupiłam ją głównie dlatego, że sporo dziewczyn uważało ją za najlepszą maskę od Biovaxa. Potem zaczęłam się bać przeproteinowania, ale okazało się, że takie dawki protein odpowiadają moim włosom. Muszę się Wam jeszcze pochwalić, że dostałam od mamy pieniądze na sukienkę idealną! Jutro się po nią wybieram, jeśli po przymiarce uznam, że leży jak powinna to napewno ją kupię i pokażę Wam zdjęcie, ale przysięgam, jest boska! :D Estetyczny słoiczek z twardego plastiku. Czasami może być trochę ciężko go otworzyć bo trzeba włożyć trochę siły w podważenie wieczka. Gdy maska się kończy najłatwiej wyciągać ją łyżeczką, bo trudno dosięgnąć dna. Z jakiegoś powodu mam słabość do tych opakowań. ;) Nie potrafię go do niczego porównać. Jest bardzo delikatny i nie wyczuwalny na włosach. Wydaje mi się taki sztuczny, co nie znaczy, że jest nieprzyjemny, bo całkiem miło go czuć.

Odżywka Alterra Granat i Aloes

Jest to chyba jedna z bardziej popularnych odżywek. Korzystając z okazji kupiłam swoją już rok temu, ale dopiero teraz jestem gotowa do podzielenia się swoją opinią. ;) Moim zdaniem wszystkie opakowania kosmetyków Alterry mają urocze opakowania, które zdecydowanie zachęcają do kupna. Jeśli chodzi o to konkretne, jest wygodne w użyciu, ale niczym orcz wyglądu się nie wyróżnia. Jak dla mnie jest zbyt intensywny, wąchając tą odżywkę kilka razy czułam, że mnie mdli. Gdyby był łagodniejszy, byłby nawet przyjemny. Jest bardzo słodki i cieszę się, że na włosach prawie nie jest wyczuwalny. Alterra ma gęstą, zbitą konsystencję, dzięki czemu może być bardzo wydajna. Trzeba tylko trochę pokombinować, żeby równomiernie ją rozprowadzić. Nigdy nie nakładałam jej oszczędnie a mimo to, po 2 miesiącach regularnego używania mam jeszcze 1/3 opakowania. Kosmetyki Alterry są dostępne we wszystkich Rossmanach oraz w niektórych sklepach internetowych. Odżywka kosz

2 lata bez farbowania włosów

Dwa dni temu minął kolejny rok od kiedy nie sięgam po farby do włosów. Gościł już na nich kolor czerwony, rudy, różowy, niebieski, zielony, czarny, blond, a od dwóch lat nic! :) Połowa dlugości pamięta jeszcze czasy rozjaśniania i farbowania, co odbija się na ich kondycji. Ale z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że takie torturowanie włosów ma też zalety. Oprócz tej oczywistej, jaką jest wymarzony kolor, jest nią też fakt, że włosy dłużej pozostają świeże. I cóż, na tym lista zalet chyba się kończy. :D W każdym razie osiągnęłam coś, co wielu dziewczynom trudno jest osiągnąć: postanowiłam odstawić farbę i odstawiłam, nie miałam nawet chwili słabości i zapuściłam około 30 cm odrostów (przy standardowym przyroście 1,3 cm). W dodatku w ogóle nie przejmowałam się nimi, gdy były jeszcze malutkie, a to właśnie dla wielu dziewczyn największy problem. Jeśli zbiorę się w sobie by podcinając końce pozbywać się conajmniej 3 cm z długości, to a około 1,5 roku będę miała już same naturalki. :)

Aktualizacja styczniowa

Na początek chciałabym Was przeprosić za zdjęcie, nie miałam warunków i musicie zadowolić się takim brzydkim czymś.  Na początku stycznia podcięłam końce o jakieś 4 centymetry i bardzo im to pomogło niestety nie na długo, znowu widzę sporo rozdwojonych końcówek i tak będzie do czasu, gdy pozbędę się w końcu całej cześci farbowanych włosów... Poza tym w tym miesiącu mają się jakoś lepiej, odkryłam kilka kosmetyków, z którymi moje kłaczki bardzo się polubiły. Pielęgnacja w styczniu Zaczęłam brać Capivit Total Action Wcierałam wodę brzozową Myłam włosy co 3 dni ale kilka dni temu wróciłam do mycia co 2 dni Końcówki zabezpieczałam codziennie Jakich kosmetyków używałam w styczniu? Szampony: Babuszka Agafia na łopianowym propolisie, Barwa pokrzywowa Odżywki: Alterra Granat i Aloes, Garnier Fructis Nutri Repair 3, Isana nawilżająca z bawełną Maski: Biovax Keratyna + Jedwab Zabezpieczanie: Odżywka b/s Garnier Fructis Nutri Repair 3, serum Marion Kuracja z olejkiem