Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2013

Serum Marion NaturaSilk - jedwabna kuracja do włosów farbowanych

Podczas wielkich zakupów, 8 kwietnia konkretnie, mama obdarowała mnie mnóstwem kosmetyków do włosów, między innymi tym serum. Mam jeszcze 3 inne, ale to chcę wykończyć jako pierwsze, ponieważ najwcześniej kończy się jego ważność. Mała plastikowa, nieprzezroczysta buteleczka z pompką, która się nie zacina. Jest wygodna, łatwo jest wydobyć odpowiednią ilość produktu. Szczerze mówiąc nie podoba mi się, więc dla mnie to dobrze, że nie jest wyczuwalny na suchych włosach. Jest według mnie sztuczny, jakby kwaśny i trochę za ostry, jak na kosmetyk.  Ma nieco oleistą konsystencję, charakterystyczną dla tego typu kosmetyków. Jest wydajne, już mała porcja (niecała pompka) wystarczy na pokrycie włosów sięgających łopatek od ucha do końcówek. Starcza na bardzo długo, zużyłam niewielką jego część a stosuję to serum od kilku tygodni. Widziałam w Naturze i w Astorze Niecałe 5 złotych za 15 ml. Potrafi bardzo ładnie wygładzić i nab

Jak przyśpieszyć porost włosów?

Większość dziewczyn dbających o włosy największy nacisk kładzie na to, by jak najszybciej zapuścić włosy. Jedne rezygnują z ich podcinania, a drugie robią to mądrze; podcinając końcówki, ale starając się przyśpieszyć porost. W jaki sposób to zrobić? Suplementy Można pić na przykład drożdże, pokrzywę lub skrzypokrzywę (pomaga również na problemy z pęcherzem). To właśnie po niej mam wrażenie, że mam znacznie dłuższe włosy, a piję ją dopiero drugi miesiąc. Trzeba pamiętać, by po trzech miesiącach picia pokrzywy zrobić sobie co najmniej miesięczną przerwę. Innym wyjściem jest kupowanie tabletek przeznaczonych specjalnie do pomocy w walce o zdrowe włosy, takie jak Vitapil czy Belissa. Sporo dziewczyn poleca też Calcium Pantothenicum. Wcierki Zdecydowanie najpopularniejszą jest Jantar, u wielu włosomaniaczek przyśpieszała przyrost nawet kilkakrotnie, u innych prawie w ogóle, ale warto spróbować. Znana jest też kuracja wzmacniająca z rzepą od Joanny, Saponisc, czy chociażby najtańsza ze

Projekt Denko

Jak już pisałam niejednokrotnie, mam zdecydowanie za dużo kosmetyków do włosów. Kilka szamponów i odżywek, produktów do zabezpieczania i jakieś 4 litry masek do włosów... Mimo, że jakoś utrzymuję się w postanowieniu, że na razie mam szlaban na włosowe zakupy, mam wrażenie, że nic mi nie ubywa. A przecież pakuję tego wszystkiego na włosy dosyć sporo. Do tego zbliżają się wakacje, a więc i wizyta u mamy w Holandii, co skończy się zapewne buszowaniem po zagranicznych drogeriach i mnóstwem nowych zdobyczy. Wybrałam sobie więc na razie tylko kilka kosmetyków, na których zużywaniu będę się skupiać. Nie jest tego dużo, ale kilka opakowań zniknie z półek i będzie miejsce na nowe. :D Szampon Avon Baby Mój ostatni delikatny szampon. Gdy go skończę będę musiała kupić jakiś nowy, więc dołączenie go do projektu denko niewiele zmieni. Odżywka Garnier Ultra Doux Avokado i Karite W tym opakowaniu znajduje się już resztka, ale mam jeszcze drugą. Odżywka Wella Pro Series Moisture Uży

Dwufazowa odżywka w spray'u Biovax, do włosów suchych i zniszczonych

Jest to druga odżywka w spray'u jakiej używałam i jest zdecydowanie lepsza od poprzedniej. Mimo to, za takimi odżywkami nie przepadam, wolę móc dokładnie kontrolować ilość nakładanego kosmetyku. Przezroczysta, biała butelka z atomizerem, dosyć wygodna w użyciu, ale łatwa do uszkodzenia. Raz mi spadła i pękła. Na tyle mocno, że zanim zdążyłam ją podnieść, około 1/3 odżywki się wylała. Do dla tego na zdjęciu jest pusta, musiałam ją gdzieś przelać. Pachnie identycznie jak maska z tej linii, kojarzy mi się z jogurtem truskawkowym, nie utrzymuje się na włosach, ale w pierwszych chwilach jest bardzo dobrze wyczuwalny nawet z odległości kilku metrów. Kiedy moja mama jej używała, mogłam po zapachu stwierdzić, w którym jest pokoju. :D Pierwsza faza ma konsystencję rzadkiej piany, druga jest tylko nieco gęstsza od wody. Po wymieszaniu tworzą coś pomiędzy. Jest raczej wydajna, mam jeszcze połowę, a używam jej 1,5 miesiąca (przypominam, że sporo mi się w

Kremowanie - podejście drugie

Nie pamiętam, kiedy pierwszy raz kremowałam włosy, jednak nie było to dawniej, niż miesiąc temu. Ostatnio użyłam też kremu do olejowania 4w1, a wczoraj nałożyłam go solo na noc. Użyłam kremu Eveline Glicerini, tak jak poprzednio, jednak tym razem nałożyłam go na więcej. Na całe włosy trafiła porcja wielkości orzecha włoskiego. Albo w tym przypadku ilość ma decydujące znaczenie, albo po prostu używam lepszych dla moich włosów kosmetyków, bo są w lepszym stanie. Myślę, że  to jednak połączenie ich dało taki efekt, z którego jestem bardzo zadowolona. Dziś rano umyłam włosy metodą OMO: odżywka Andrelon Verrassend Volume - szampon Avon Baby - maska Crema Al Latte. Wilgotne włosy spryskałam odżywką w spray'u Biovax do włosów suchych i zniszczonych, a na końce nałożyłam malutką porcję serum Natura Silk. Cały ten zabieg sprawił, że pierwszy raz w maju nie mam tak suchych włosów, jak wcześniej. Gdy są suche nie są miękkie, nie potrafią już po tym jak je traktowałam, ale są o wiele bardz

Odżywka na noc Andrelon Nachtwonder

To pierwszy i jak narazie jedyny mój kosmetyk przeznaczony do nakładania na noc, chociaż nie tylko tak go używałam. Znam tą odżywkę od wielu miesięcy i nadal mam o niej mieszane zdanie. Zrobione z fioletowego, nieprzezroczystego plastiku, dosyć solidne, ale nie da się kontrolować zużycia. Odżywkę wydobywa się za pomocą pompki i jest to bardzo wygodne rozwiązanie, jednak z pewnością sporo jej zostanie i nie będzie można jej już w ten sposób wydobyć. Bardzo delikatny, jakby różany, ale jednak nie do końca. Trochę chemiczny.  Nie pozostaje na włosach, chyba, że nałoży się tyle odżywki, że włosy są od niej wilgotne. Jednak gdy wyschną, zapach znika. Zbita, gęsta, w tym przypadku to dobrze, bo łatwo ją się rozprowadza na suchych włosach. Jest średnio wydajna, potrzeba conajmniej dwie porcje by pokryć dokładnie wszystkie włosy, więc osoby z gęstymi i długimi włosami mogą krótko się nią cieszyć, ale mi wystarcza na długo. Zagraniczne drog

O oczyszczaniu słów kilka

Przyznam się, że nie lubię oczyszczania włosów. Zawsze staram się to przeciągać w czasie, bo o ile dla 20 cm włosów przy skórze i samej skóry jest to dobre, to dla reszty już nie. Co do skalpu, to aż czuję, że jest dobrze oczyszczony, dłużej świeży , odrosty mocniej niż zwykle błyszczą ale też odrobinkę puszą, poza tym są gładkie jak zawsze ale porządnie oczyszczone ze wszystkiego, co się na nich nadbudowało. Co do długości... Należy pamiętać, by przed oczyszczaniem nie olejować włosów i nie stosować metody OMO , by nie utrudniać szamponowi pracy. Natomiast sam szampon musi zawierać mocniejszy detergent (sodium laureth sulfate lub sodium lauryl sulfate) ale nie może zawierać silikonów, olejów , czy innych składników, które mogą się nadbudować. Gdyby je zawierał, nie spełniałby dobrze swojego zadania. Szampony, które nadają się do oczyszczania jest np. Bambi czy Barwa . Warto zostawić go na skórze głowy minutę czy dwie, a dopiero potem spłukać. Osoby z suchymi włosam

Olejowanie 4w1

Ostatnio pisałam o tym, że chcę spróbować bardziej ekstremalnego olejowania. I wczoraj właśnie czegoś takiego spróbowałam. Oprócz oleju z pestek winogron, użyłam też odżywki Garnier Avokado i Karite oraz Artiste Intensywnie Regenerującej, oraz kremu do rąk Eveline Glicerini. Mieszankę nałożyłam na całą noc, rano zmyłam BD z cukrem, nałożyłam maskę Crema Al Latte na pół godziny. Na wilgotne włosy nałożyłam jeszcze małą porcję odżywki b/s Ziai do codzienniej pielęgnacji, a na suche odrobinę serum Natura Silk. Oto efekty: Bez flesza Z fleszem Włosy mniej się puszą, są gładsze i bardziej błyszczące. Sama mieszanka wyglądała dosyć obrzydliwie :D Trudno się ją nabierało na dłonie, ale na włosach łatwo ją było rozprowadzić.