Przejdź do głównej zawartości

Posty

Aktualizacja - sierpień 2015

To pierwsza aktualizacja, podczas której nie będę marudziła na suche i zniszczone końcówki. :) Najgorszym problemem jaki miałam z włosami były liczne rozdwojenia, które pojawiły się dosyć szybko po podcięciu, ale pozbyłam się ich, więc jest w porządku. W końcu moje kłaczki są zdrowe i nie wymagają tak intensywnej pielęgnacji, jak wcześniej. Powiedziałabym nawet, że potrafi im zaszkodzić. Jestem bardzo miło zaskoczona tym, że przed podcięciem włosy sięgały ledwo do tego dużego, białego napisu na koszulce, a teraz go zasłaniają. :) W miesiąc urosły około 3cm, PIELĘGNACJA W SIERPNIU włosy zostały podcięte o jakieś 15 cm wróciłam do stosowania wcierek po kilku miesiącach przerwy znów olejuję włosy (co 3,4 dni) staram się przyśpieszyć porost włosów nakładając olej na skalp po każdym myciu zabezpieczałam końcówki częściej używałam odżywek niż masek i trzymałam je na włosach tylko kilka minut JAKICH KOSMETYKÓW UŻYWAŁAM W SIERPNIU? Szampony: Kallos LAB 35 volume
Najnowsze posty

Szampon Kallos LAB 35 Volume & Gloss

Daaawno nie pisałam żadnej recenzji, brakowało mi tego, a teraz na pierwszy ogień idzie szampon Kallos Lab 35 - Volume and Gloss. W moje łapki wpadł właściwie przypadkiem. Czasem gdy jestem w Opolu wpadam do Astora, jest to jedna z moich ulubionych drogerii, bo często można znaleźć tam rzeczy, których nie widuję w innych punktach nawet tej samej sieci. Tak właśnie było z tym szamponem - widziałam go tylko w tym sklepie, chociaż u mnie w mieście też jest Astor. Oczywiście nie mogłam się oprzeć, chociaż wcześniej nawet o nim nie słyszałam. Mimo tego, że decyzja zakupu była spontaniczna, nie żałuję jej nawet trochę. OPAKOWANIE: Butelka z pompką jest według mnie bardzo wygodna, polubiłam takie rozwiązanie gdy miałam złamaną rękę. ;) Oprócz tego, że praktyczne, opakowanie jest też zwyczajnie ładne: wygląda nowocześnie, a dzięki temu, że nie ma papierowych etykiet ani naklejanych elementów wygląd się nie zmienia. ZAPACH: Trudny do opisania, chemiczny i intensywny. Mi osobiście

Aktualizacja - lipiec 2015 | Pierwsza aktualizacja od roku

Rok temu, gdy porzuciłam blogowanie, moje włosy od prawie połowy długości były w kiepskim stanie. Pamiętały rozjaśnianie i koloryzację, były tak zniszczone, że nie dało się ich uratować. Dbałam jednak o nie intensywnie mniej więcej do początku 2015 roku, kiedy przestałam je olejować, zapomniałam o wcierkach. Używałam tylko odżywek i podcięłam je raz czy dwa; dopadł mnie jakiś włosowy kryzys - po prostu mi się odechciało. Mimo to nie było z nimi jakoś wiele gorzej. Ochota na poprawienie stanu włosów naszła mnie po kilku miesiącach, miałam jednak pecha - zostałam potrącona i przez 4 miesiące miałam rękę w gipsie. Nie radziłam sobie praktycznie z niczym, co zawsze robiłam obiema rękami, więc dbanie o włosy też miałam utrudnione. Podjęłam jednak decyzję, że gdy zdejmą mi gips zetnę włosy i zacznę znów o nie dbać. Jak się okazało - po znacznym podcięciu włosów (poszła prawie połowa długości) intensywna pielęgnacja, taka, jak za dawnych dobrych czasów, nie jest wcale potrzebna. Wystarczy

Kolekcja kosmetyków do włosów

Jak wspominałam ostatnio, zbiór moich kosmetyków do włosów nie jest już tak imponujący jak kiedyś, ale osttanio rozrósł się trochę dzięki mojemu chłopakowi. :) Dzięki jego trosce mam zapas kosmetyków conajmniej do końca tego roku, nawet gdybym myła włosy codziennie. Tym samym na te kilka miesięcy odebrał mi radość zakupów, ale jakoś to przeżyję. ;) SZAMPONY ON LINE, kids line, hair & body wash - kupiłam ten kosmetyk z myślą o wyjeździe z chłopakiem na wakacje, moglibyśmy zaoszczędzić trochę miejsca w plecaku. Oczywiście zachęcił mnie zapach gruszki. :) KALLOS, LAB 35, volume & gloss - odkąd mieszkam z chłopakiem używamy go oboje, ostatnio z powodu upałów używamy go codziennie a narazie zeszła go tylko 1/3. Za jakiś czas pojawi się recenzja. BARWA, czarna rzepa - szampon, którego używam co 2 tygodnie do mocniejszego oczyszczania. Szukałam wersji z żurawiną, ale była tylko ta. Jednak zakupu nie żałuję, bo świetnie przedłuża u mnie świeżość włosów NATURA SIBERICA, s

Aktualizacja - lipiec 2014

Ostatnio z jakiegoś powodu włosy prawie mi nie wypadają. Zakładam, że ma to związek z przyjazdem matki i wymuszeniem na mnie zdrowszej diety. :D Końce są za to w gorszym stanie i nie potrafię zrobićznimi porządku. Średnio mi się jednak chce tym przejmować, dalej będę dbać o włosy, ale kryzys po prostu przeczekam. :P Pielęgnacja w lipcu: w miarę regularnie stosowałam wcierki nie brałam żadnych suplementów diety, ale zdrowiej się odżywiałam myłam włosy metodą OMO zazwyczaj długo trzymałam na włosach maski lub odżwyki podcięłam końcówki Jakich kosmetyków używałam w lipcu? Szampony: Barwa z lnem, Babuszka Agafia na kwiatowym propolisie Odżywki: Garnier Fructis Oleo Repair, Natura Siberica Ochrona i Blask Maski: Biovax do włosów suchych i zniszczonych Zabezpieczanie: olejek Garnier Fructis Miraculous Oil, odżywka b/s Garnier Fructis Nutri Repair 3 Oleje: musztardowy, arganowy Inne: imbir, cukier, pianka koloryzująca Venita Plany na sierpień: będę bardz

L'oreal Ever Riche, maska do włosów bardzo suchych

Dzisiaj mam dla Was drugą z zapowiadanych na lipiec recenzji. Nie miałabym okazji jej napisać, gdyby nie to, że ktoś zrobił mi prezent i dostałam tę maskę zza granicy. BTW, zapraszam na fanpejdża mojej wielce profesjonalnej fotografii. :D Brakuje 16 lajków do 100, pomożecie? Byłabym wdzięczna, w końcu muszę się dowartościować. ;) FACEBOOK Maskę dostajemy w szczelnym słoiku, z którego wygodnie się korzysta a etykieta sprawia, że opakowanie faktycznie wygląda, jakby zawierało profesjonalny kosmetyk. Zapach to cecha charakterystyczna tej maski. Jest chemiczny, intensywny, perfumowany, ale mimo to przyjemny. Dla niektórych może być drażniący, więc to raczej dobrze, że nie utrzymuje się na włosach. Maska zdecydowanie należy do gęstych a tym samym do wydajnych. Z tego co wiem, kosmetyki z tej serii nie są dostępne w Polsce. Teoretycznie maska jest przeznaczona do bardzo suchych i zniszczonych włosów, jednak ze względu na to, że zawiera alkohol izopropylowy może je przesuszać.Tak te

Dzień dla włosów (2) - detoks, włosy nago ;)

Już od ponad roku chodziło mi po głowie zrobienie takiego detoksu. Dlaczego? Byłam bardzo ciekawa co dała mi już dotychczasowa pielęgnacja włosów, czy faktycznie pomogła na dłuższą metę. Zdecydowałam się na sprawdzenie tego akurat teraz, ponieważ planuję za dzień lub dwa zafarbować włosy pianką a kolor powinien lepiej złapać na włosach dokładnie oczyszczonych. Wczoraj wieczorem naolejowałam skórę głowy olejem musztardowym a olej, który został mi na dłoniach wmasowałam delikatnie w długość. Jedyne co zrobiłam dziś z włosami to umycie ich mocniejszym szamponem (Barwa z lnem). Efekt wcale nie był zły, a tego się spodziewałam: Myślałam, że włosy będą się puszyły jak nigdy, będą okropnie suche i poplątane a ja nigdy ich nie rozczeszę. Faktycznie trudniej jest je rozczesać, ale układają się całkiem dobrze i wcale nie przypominają siana bardziej niż zwykle. Są trochę bardziej szorstkie, ale jednocześnie jakby śliskie więc w ostatecznym rozrachunku jestem pozytywnie zaskoczona. Oprócz p