Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2014

L'oreal Ever Riche, maska do włosów bardzo suchych

Dzisiaj mam dla Was drugą z zapowiadanych na lipiec recenzji. Nie miałabym okazji jej napisać, gdyby nie to, że ktoś zrobił mi prezent i dostałam tę maskę zza granicy. BTW, zapraszam na fanpejdża mojej wielce profesjonalnej fotografii. :D Brakuje 16 lajków do 100, pomożecie? Byłabym wdzięczna, w końcu muszę się dowartościować. ;) FACEBOOK Maskę dostajemy w szczelnym słoiku, z którego wygodnie się korzysta a etykieta sprawia, że opakowanie faktycznie wygląda, jakby zawierało profesjonalny kosmetyk. Zapach to cecha charakterystyczna tej maski. Jest chemiczny, intensywny, perfumowany, ale mimo to przyjemny. Dla niektórych może być drażniący, więc to raczej dobrze, że nie utrzymuje się na włosach. Maska zdecydowanie należy do gęstych a tym samym do wydajnych. Z tego co wiem, kosmetyki z tej serii nie są dostępne w Polsce. Teoretycznie maska jest przeznaczona do bardzo suchych i zniszczonych włosów, jednak ze względu na to, że zawiera alkohol izopropylowy może je przesuszać.Tak te

Dzień dla włosów (2) - detoks, włosy nago ;)

Już od ponad roku chodziło mi po głowie zrobienie takiego detoksu. Dlaczego? Byłam bardzo ciekawa co dała mi już dotychczasowa pielęgnacja włosów, czy faktycznie pomogła na dłuższą metę. Zdecydowałam się na sprawdzenie tego akurat teraz, ponieważ planuję za dzień lub dwa zafarbować włosy pianką a kolor powinien lepiej złapać na włosach dokładnie oczyszczonych. Wczoraj wieczorem naolejowałam skórę głowy olejem musztardowym a olej, który został mi na dłoniach wmasowałam delikatnie w długość. Jedyne co zrobiłam dziś z włosami to umycie ich mocniejszym szamponem (Barwa z lnem). Efekt wcale nie był zły, a tego się spodziewałam: Myślałam, że włosy będą się puszyły jak nigdy, będą okropnie suche i poplątane a ja nigdy ich nie rozczeszę. Faktycznie trudniej jest je rozczesać, ale układają się całkiem dobrze i wcale nie przypominają siana bardziej niż zwykle. Są trochę bardziej szorstkie, ale jednocześnie jakby śliskie więc w ostatecznym rozrachunku jestem pozytywnie zaskoczona. Oprócz p

Natur Vital, maska przeciw wypadaniu włosów

Jeszcze jakiś rok temu lubiłam pisać recenzje i zawsze najchętniej zajmowałam się blogiem wtedy, gdy w planach była recenzja. A teraz jakoś sprawia mi to problemy, więc na lipiec przewidziałam tylko dwie. Pierwsza dotyczy maski, którą wygrałam w konkursie i gdyby nie to, pewnie w ogóle bym o niej nie wiedziała. Maskę dostajemy w, moim zdaniem, neutralnym pod względem wyglądu opakowaniu. Korzysta się z niego wygodnie, ale minusem jest to, że jest nieszczelne i maska wypływała spod denka jeśli leżała pod innym kątem. Zapach jest sztuczny, mocno perfumowany i bardzo silny. Było go wyraźnie czuć nawet, gdy maska była jeszcze zabezpieczona folią. Konsystencja jest rzadka, przez co maska lubi spływać z włosów (które ponad to bardzo szybko ją piją) i jest niewydajna. Z tego co wiem, można ją dostać w Naturze i kosztuje około 30 złotych. Według producenta maska ma zapobiegać wypadaniu włosów, jednak nie mogę nic na ten temat powiedzieć. Nie nakładałam maski na skórę głowy ze względu na

Dzień dla włosów (1) - podcięcie końcówek

Moje włosy od kilku tygodni potrzebowały tego, bym kilka godzin poświęciła tylko im. Dzisiaj w końcu znalazłam czas i od 8 do 11 rano skupiałam się na ich pielęgnacji. Efekty nie są zachwycające w porównaniu do stanu moich włosów sprzed kilku dni, bo ostatnio po prostu mają się lepiej. Ale tak czy inaczej widać, że dobrze im to zrobiło. Na zdjęciu kiepsko widać, dokąd teraz sięgają włosy, ale do wymarzonej długości brakuje mi już tylko 6 cm. ;) Zaczęłam od nałożenia na długość olejku arganowego, około pół łyżeczki. Po godzinie zmoczyłam całe włosy i nałożyłam na nie oraz na skórę głowy maseczkę Loreal Ever Riche z olejkiem musztardowym i imbirem. Przed spłukaniem całości rozczesałam pasma grzebieniem i podcięłam końce o centymetr. Następnie zaczesałam wszystko do tyłu i poprosiłam chłopaka by ściął mi końcówki na prosto, poszło kolejne 2 cm. Po podcięciu końcówek umyłam włosy szamponem Babuszki Agafii na kwiatowym propolisie i nałożyłam na długość porcję odżywki Garnier Oleo R

Aktualizacja - czerwiec 2014

A więc wróciłam! Ze zdwojoną energią, pełna życia i optymizmu. :) Przerwa od bloga nie była jakoś szczególnie długa, ale przez ten czas wiele zdążyło się zmienić. Na przykład, założyłam fanpejdża! Dopiero przed chwilą, więc nie odniosłam jeszcze dukcesu, ale możecie mi w tym pomóc. ;) FACEBOOK W tym miesiącu jestem wyjątkowo zadowolona z tego, jak na zdjęciu do aktualizacji wyglądają moje włosy. Na żywo też są niczego sobie - są gładkie, miękkie i błyszczące. Niedługo podzielę się z Wami sposobem, w jaki osiągnęłam taki efekt. Jeśli regularnie tu zaglądałyście, to chyba zauważycie różnicę. :) Pięlęgnacja w czerwcu: piłam skrzypokrzywę, niestety nieregularnie bo jestem okropnym leniem codziennie zabezpieczałam końcówki wróciłam do metody OMO przynajmniej 2 razy w tygodniu maski trzymałam na włosach powyżej 20 minut wycięłam sporo rozdwojonych końcówek Jakich kosmetyków używałam w czerwcu? Szampony: Barwa z lnem, Babuszka Agafia na kwiatowym propolisie Odżywki: Ga