Przejdź do głównej zawartości

Aktualizacja - sierpień 2015

To pierwsza aktualizacja, podczas której nie będę marudziła na suche i zniszczone końcówki. :) Najgorszym problemem jaki miałam z włosami były liczne rozdwojenia, które pojawiły się dosyć szybko po podcięciu, ale pozbyłam się ich, więc jest w porządku. W końcu moje kłaczki są zdrowe i nie wymagają tak intensywnej pielęgnacji, jak wcześniej. Powiedziałabym nawet, że potrafi im zaszkodzić.

Jestem bardzo miło zaskoczona tym, że przed podcięciem włosy sięgały ledwo do tego dużego, białego napisu na koszulce, a teraz go zasłaniają. :) W miesiąc urosły około 3cm,




PIELĘGNACJA W SIERPNIU

  • włosy zostały podcięte o jakieś 15 cm
  • wróciłam do stosowania wcierek
  • po kilku miesiącach przerwy znów olejuję włosy (co 3,4 dni)
  • staram się przyśpieszyć porost włosów nakładając olej na skalp
  • po każdym myciu zabezpieczałam końcówki
  • częściej używałam odżywek niż masek i trzymałam je na włosach tylko kilka minut


JAKICH KOSMETYKÓW UŻYWAŁAM W SIERPNIU?

  • Szampony: Kallos LAB 35 volume & gloss, Barwa z czarną rzepą do oczyszczania
  • Odżywki: Biovax do włosów suchych i zniszczonych, Garnier Fructis gęste i zachwycające
  • Maski: Kallos Chocolate (raz), Planeta Organica, Shea Butter Hair Mask (2,3 razy)
  • Zabezpieczanie: Marion Olejki Orientalne jojoba i słonecznik, Garnier Fructis Cudowny Olejek i Marion Olejki Orientalne makadamia i ylang-ylang po 2 razy
  • Oleje: makadamia, na skalp Green Pharmacy łopianowy z czerwoną papryczką
  • Inne: wcierka Jantar, imbir (raz)


PLANY NA WRZESIEŃ:

  • regularnie stosowanie imbiru, olejku i wcierki na skalp
  • zdenkowanie kilku kosmetyków (szampon, odżywka, serum)
  • dbanie o włosy chłopaka ;)


A wasze włosy jak się trzymają po sierpniu? :)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włosy cieniowane czy ścięte na prosto?

Wymyśliłam sobie, że chcę mieć włosy ścięte na prosto, bo chcę, by optycznie było ich więcej na końcu oraz by było mi łatwiej podcinać końcówki. Nie jest to jednak zbyt dobry pomysł, bo włosy bliżej twarzy mają skłonność do silnego falowania. Tak więc włosy ścięte prosto na mokro, po wyschnięciu będą dalej różnej długości. Tak czy inaczej, nie wygląda na to, bym miała zmienić zdanie. Co można powiedzieć o włosach wycieniowanych? Zdecydowanie trudniej jest je podcinać, a gdy się tego nie zrobi, lub zrobi się niezbyt dokładnie, zniszczone końcówki będą sprawiały, że włosy będą wyglądały na zniszczone na całej długości. Takie cięcie sprawdza się przy włosach gęstych, lub falowanych/kręconych , przy ścięciu na prostu takie włosy nie będą się dobrze układać. Odpowiednie cieniowanie może poprawić skręt, nadać fryzurze objętości i lekkości , nieumiejętnie wykonane sprawi, że włosy będą wyglądały na rzadsze .  Ścięcie na prosto jest z kolei doskonałe dla włosów prostych i rzadkich/

Farbowanie tonerem + recenzja toneru Crazy Color by Renbow

W kwietniu ubiegłego roku rozjaśniłam końce włosów(całych było mi szkoda) by móc farbować je tonerem. Wybór padł na kolor różowy. Po wakacjach przestałam go używać, a ponieważ niedługo skończy się jego termin ważności a ja dalej nie lubię naturalnych kolorów włosów, postanowiłam go znowu używać. Koloryzacja tonerem powinna wyglądać tak: na umyte, osuszone ręcznikiem włosy nakładamy toner i wcieramy go we włosy, trzymamy na nich około 15 minut i spłukujemy, nie nakładamy już odżywki. Ciemne włosy koniecznie muszą być uprzednio rozjaśnione, w przeciwnym razie kolor będzie niewidoczny. Tym razem użyłam tonera nieco inaczej; zmieszałam go z odżywką w proporcjach 2:1 i nałożyłam na włosy tak jak zwykle samą odżywkę, potem trzymałam mieszankę pod czepkiem i ręcznikiem jakieś 20 minut. Odkąd stałam się włosomaniaczką, nie wyobrażam sobie, bym nie nałożyła odżywki po farbowaniu tonerem. Mieszanka toneru Crazy Color no. 42 + odżywki Garnier Karite i Avokado Byłam ciekawa, czy to będz

Ciąć czy nie ciąć?

Dzisiejszy post będzie luźniejszy, chcę rozważyć opcję ścięcia włosów do ramion. Są suche, zniszczone, szorstkie po rozjaśnianiu. Tych najbardziej zniszczonych partii chciałabym się szybko pozbyć, ale mogłabym tego potem żałować. Jestem niemal pewna, że nie zetnę włosów, ale może jednak zmienię zdanie. Za cięciem: włosy były by zdrowe, pozbyłabym się wszystkich najbardziej zniszczonych włosów i rozdwojonych końcówek kiedy miałam ostatnio włosy do ramion wydawało mi się, że taka długość bardziej mi pasuje włosy byłyby gęstsze na końcach, nie zwisałyby smętnie Przeciw cięciu: z dłuższymi włosami czuję się bardziej kobieco, jestem bardziej pewna siebie zakładam, że żałowałabym skrócenia włosów Co wybrałybyście na moim miejcu? Włosy krótkie czy długie?