Przejdź do głównej zawartości

Pierwsze wrażenia po użyciu pianki koloryzującej Venita Trendy (kosmiczny błękit)

Jeśli chodzi o pianki koloryzujące Venity, ta jest moją drugą i dostałam ją od chłopaka za wyniki w nauce. :D Kolor na opakowaniu wydawał mi się bardzo ładny i miałam ogromną nadzieję, że uda mi się uzyskać taki na włosach. Jak można się domyśleć, nic z tego nie wyszło.


Wczoraj wieczorem nałożyłam na długość włosów odrobinę oleju arganowego, żeby w ciągu nocy cały "wypiły". 

Rano nałożyłam sporą ilość pianki. Włosy wyglądały na czarne i powoli zaczynały robić się bardziej niebieskie. Po 25 minutach były niebiesko-siwe i zaczęłam się martwić, co z tego będzie po umyciu włosów. Użyłam szamponu Babuszki Agafii na kwiatowym propolisie a na długość nałożyłam maskę Loreal Ever Riche i trzymałam ją około 30 minut. Po spłukaniu nie widziałam różnicy w kolorze odrostów i długości włosów, zaczęła być ona widoczna dopiero gdy włosy były prawie suche, ale i tak była niewielka.

Gdy włosy wyschły, rozjaśniona część była ciemniejsza od odrostów, a kolor okazał się bardzo nierówny. Mam teraz na głowie pasma czarne, brązowe, siwe i zaledwie parę niebieskich, które ciężko zauważyć. Wina leży raczej po mojej stronie, bo na rozjaśnione włosy pianka działa mocniej, zalecany czas to 15-20 minut, a ja trzymałam ją 25. Poczekam teraz, aż wszystko się wypłucze i spróbuję jeszcze raz z 15 minutami. Spróbuję też zmieszać piankę z maską i nałożyć taką mieszankę na długość, może to jakoś pomoże




Komentarze

  1. Wow nie widziałam nigdzie takiego cuda. Sama chętnie bym przetestowała. Szkoda, że efekty takie słabe :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi po użyciu tonera na grzywkę, która miała już kolor jasnobrązowy, wyszedł granat. :D Niewiele się różnił od reszty włosów. Ale przynajmniej zobaczyłam jakbym wyglądała teraz w całych czarnych włosach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może efekt słaby bo nałożyłaś maskę ? Może ona wypłukała kolor ? Też myślę nad tą pianką :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja postanowiłam nie szaleć z dziwnymi kolorami. różnie to się może skończyć :) Szkoda, że efekt słaby :/

    OdpowiedzUsuń
  5. W życiu bym nie próbowała czegoś takiego nakładać na swoje włosy. Odważna z Ciebie dziewczyna! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie chwytała ta niebieska bardzo mocno i równo a później długo trzymała - ponad miesiąc. Myślę, że problem może leżeć w tym, że nakładałaś na naolejowane włosy. Prawidłowo powinno być na umyte i najlepiej dobrze oczyszczone - ja czasami specjalnie myłam mocnym szamponem, nie nakładałam po nim nic i po podeschnięciu dopiero nakładałam piankę. Po zmyciu pianki najlepiej jest nic nie nakładać albo tylko odżywkę/maskę lekko zakwaszającą - szampon od razu wypłukuje sporo koloru. Następnym razem spróbuj nałożyć na umyte i oczyszczone z silikonów włosy i nie myć już po spłukaniu pianki, myślę że będzie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam tą piankę w kolorze fioletowym, nie spłukałam jej (!!) a i tak w ogóle nie było efektu :/ A włosy były wtedy po rozjaśnieniu i dwukrotnym farbowaniu na fiolet, który się wypłukał.

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam kiedyś czerwoną i na moich blond włosach cudownie wyglądała :/ Pewnie nie zafarbowało bo masz za ciemne wlosy :/
    blond-pielegnacja.blogspot.com/ zapraszam serdecznie na moj nowy blog o wlosach i przepraszam bardzo za reklame :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam dzięki tej piance włosy koloru chabrowego. ;) Pianka chwyta włosy rozjaśnione do białości, na naturalnych daje tylko poświatę.

    OdpowiedzUsuń
  10. bo nakłada się ją na umyte, czyste włosy i nie spłukuje ani nie myje później... Jak nie przeczytała instrukcji to ci nie wyszło...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włosy cieniowane czy ścięte na prosto?

Wymyśliłam sobie, że chcę mieć włosy ścięte na prosto, bo chcę, by optycznie było ich więcej na końcu oraz by było mi łatwiej podcinać końcówki. Nie jest to jednak zbyt dobry pomysł, bo włosy bliżej twarzy mają skłonność do silnego falowania. Tak więc włosy ścięte prosto na mokro, po wyschnięciu będą dalej różnej długości. Tak czy inaczej, nie wygląda na to, bym miała zmienić zdanie. Co można powiedzieć o włosach wycieniowanych? Zdecydowanie trudniej jest je podcinać, a gdy się tego nie zrobi, lub zrobi się niezbyt dokładnie, zniszczone końcówki będą sprawiały, że włosy będą wyglądały na zniszczone na całej długości. Takie cięcie sprawdza się przy włosach gęstych, lub falowanych/kręconych , przy ścięciu na prostu takie włosy nie będą się dobrze układać. Odpowiednie cieniowanie może poprawić skręt, nadać fryzurze objętości i lekkości , nieumiejętnie wykonane sprawi, że włosy będą wyglądały na rzadsze .  Ścięcie na prosto jest z kolei doskonałe dla włosów prostych i rzadkich/

Farbowanie tonerem + recenzja toneru Crazy Color by Renbow

W kwietniu ubiegłego roku rozjaśniłam końce włosów(całych było mi szkoda) by móc farbować je tonerem. Wybór padł na kolor różowy. Po wakacjach przestałam go używać, a ponieważ niedługo skończy się jego termin ważności a ja dalej nie lubię naturalnych kolorów włosów, postanowiłam go znowu używać. Koloryzacja tonerem powinna wyglądać tak: na umyte, osuszone ręcznikiem włosy nakładamy toner i wcieramy go we włosy, trzymamy na nich około 15 minut i spłukujemy, nie nakładamy już odżywki. Ciemne włosy koniecznie muszą być uprzednio rozjaśnione, w przeciwnym razie kolor będzie niewidoczny. Tym razem użyłam tonera nieco inaczej; zmieszałam go z odżywką w proporcjach 2:1 i nałożyłam na włosy tak jak zwykle samą odżywkę, potem trzymałam mieszankę pod czepkiem i ręcznikiem jakieś 20 minut. Odkąd stałam się włosomaniaczką, nie wyobrażam sobie, bym nie nałożyła odżywki po farbowaniu tonerem. Mieszanka toneru Crazy Color no. 42 + odżywki Garnier Karite i Avokado Byłam ciekawa, czy to będz

Ciąć czy nie ciąć?

Dzisiejszy post będzie luźniejszy, chcę rozważyć opcję ścięcia włosów do ramion. Są suche, zniszczone, szorstkie po rozjaśnianiu. Tych najbardziej zniszczonych partii chciałabym się szybko pozbyć, ale mogłabym tego potem żałować. Jestem niemal pewna, że nie zetnę włosów, ale może jednak zmienię zdanie. Za cięciem: włosy były by zdrowe, pozbyłabym się wszystkich najbardziej zniszczonych włosów i rozdwojonych końcówek kiedy miałam ostatnio włosy do ramion wydawało mi się, że taka długość bardziej mi pasuje włosy byłyby gęstsze na końcach, nie zwisałyby smętnie Przeciw cięciu: z dłuższymi włosami czuję się bardziej kobieco, jestem bardziej pewna siebie zakładam, że żałowałabym skrócenia włosów Co wybrałybyście na moim miejcu? Włosy krótkie czy długie?