Przejdź do głównej zawartości

Ciąć czy nie ciąć?

Dzisiejszy post będzie luźniejszy, chcę rozważyć opcję ścięcia włosów do ramion. Są suche, zniszczone, szorstkie po rozjaśnianiu. Tych najbardziej zniszczonych partii chciałabym się szybko pozbyć, ale mogłabym tego potem żałować. Jestem niemal pewna, że nie zetnę włosów, ale może jednak zmienię zdanie.

Za cięciem:

  • włosy były by zdrowe, pozbyłabym się wszystkich najbardziej zniszczonych włosów i rozdwojonych końcówek
  • kiedy miałam ostatnio włosy do ramion wydawało mi się, że taka długość bardziej mi pasuje
  • włosy byłyby gęstsze na końcach, nie zwisałyby smętnie


Przeciw cięciu:

  • z dłuższymi włosami czuję się bardziej kobieco, jestem bardziej pewna siebie
  • zakładam, że żałowałabym skrócenia włosów
Co wybrałybyście na moim miejcu? Włosy krótkie



czy długie?


Komentarze

  1. hmm..trudna sprawa :(
    ja swoje włosy ściełam do ramion jakieś 4 miesiące temu, wcześniej były długie i ciągle wypadały..w sumie nadal wypadają, ale już trochę odrosły i plusem jest to, że są gęste więc nie ma problemu. też nie mogłam przyzwyczaić się do ich długości ale teraz już jest okej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam zupełnie ten sam problem...

    OdpowiedzUsuń
  3. byłam w poroben sytuacji i scięłam. Po kilku dniach byłam zrozpaczona :D
    Moim zdaniem może podetnij połowę lub pewną część tych rozjaśnianych a za kilka miesięcy powtórz :) Rozłuż po prostu to na kilka 'rat' :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zarówno długie jak i krótkie są piękne, mi bardzo podobają się obie długości, choć zauważyłam, że ostatnio bardziej inspirują mnie krótkie fryzury. te zdjęcie krótkich włosków co dodałaś jest śliczne! :) ja w czerwcu ścięłam i nie żałuje, wzmocniły się i są zdrowsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. też uważam, że lepiej ścinać po mniej cm niż wszystko na raz. Jak najbardziej wizyta u fryzjera wyjdzie włosom na dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Drastyczne cięcie... Doświadczyłam go raz w życiu. Przez dwa dni byłam zachwycona, a potem płakałam w poduszkę. ^^" Myślę, że jakieś stopniowe cięcie jest najlepszym wyjściem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem drastyczne cięcie nie byłoby dobrą decyzją. Tak jak pisała koleżanka wyżej mogłoby to Ci przynieść wiele nieprzyjemności później.

      Usuń
  7. Też radzę stopniowe schodzenie. Odwaga odwagą, ale szkoda by było potem żałować decyzji, a zawsze jest takie ryzyko. Podetnij trochę, a potem najwyżej znowu:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też dwa tygodnie temu chciałam obciąć włosy jednak poczekałam kilka dni i cieszę się z tego, bo jednak nie chciałabym się pozbyć moich długich włosów. Stwierdziłam, że już pewnie nigdy nie będę miała takiej długości więc warto zapuszczać. A jeśli za Tobą dłuższy czas chodzi myśl o obcięciu to tnij! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja bym podcięła "drastycznie" aż 5 centymetrów, a potem pochodziłam ze dwa tygodnie i podejmowała ewentualnie decyzję o dalszym cięciu bądź jego zaniechaniu :) wydaje mi się, że lepiej zrobić w ten sposób, bo przynajmniej jest szansa poczuć się z namiastką fryzury, jaką by się miało na głowie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jestem za tym żeby ściąć, ale dosłownie kilka centymetrów. Włosy lepiej się układają, zawsze to mała zmiana w życiu ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam podobny dylemat. Dążę do wyrównania włosów kiedyś mocno cieniowanych. Co 3-4 miesiące ścinam dół, a góra rośnie. Gdybym teraz obcięła równo, miałabym długość jak na pierwszym zdjęciu. Ostatnio mocno mnie ta myśl kusiła, ale uświadomiłam sobie, że włosy tej długości są najbardziej narażone na zniszczenie, końcówki ciągle ocierają się o ramiona. Jeśli utrzymujesz taką długość i stale podcinasz, to nie ma problemu, ale jeśli ma to być punkt wyjścia do dalszego zapuszczania, to moim zdaniem szkoda włosów.
    Malwa

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja bym swoich włosów nie cięła, bo mi szkoda by było ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja jeśli chodzi o mnie to zawsze jestem przeciwna ścinaniu, bo wiem że to by sie płaczem skończyło, ale innym zawsze mówię, żeby śmiało cięli, bo mniej uganiania się jest z krótszymi włosami no i więcej życia mają krótsze. Ponadto- jeśli lepiej Ci w krótkich to bym obcięła. w końcu wygląd też ważna rzecz. Ja wiem, że w krótkich wygladam jakosoba obłąkana, dlatego też wolę nie ścinać :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Alexa Chung to moja inspiracja włosowa <3 ja na Twoim miejscu lekko bym podcięła ale nie radykalnie bo będziesz żałować!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ścinać, ścinać, odrosną, spokojnie :) ALe ja może nie jestem obiektywna ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. nie scinaj w zadnym wypadku..lekko podetnij zas na koncowki zrob dobra maseczke z zoltka oraz zelatynowanie potem zaimpregnuj dobrze preparatem z silikonem nawet z uzyciem prostownicy i obedzie sie bez radykalnych ciec..zawsze lepiej na raty ciac niz potem zalowac;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. nie scinaj w zadnym wypadku..lekko podetnij zas na koncowki zrob dobra maseczke z zoltka oraz zelatynowanie potem zaimpregnuj dobrze preparatem z silikonem nawet z uzyciem prostownicy i obedzie sie bez radykalnych ciec..zawsze lepiej na raty ciac niz potem zalowac;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Owszem warto ściąć, ale kilka centymetrów... Nie ścinaj wszystkich, bo szkoda... Warto poczekać i intensywnie dbać o włosy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włosy cieniowane czy ścięte na prosto?

Wymyśliłam sobie, że chcę mieć włosy ścięte na prosto, bo chcę, by optycznie było ich więcej na końcu oraz by było mi łatwiej podcinać końcówki. Nie jest to jednak zbyt dobry pomysł, bo włosy bliżej twarzy mają skłonność do silnego falowania. Tak więc włosy ścięte prosto na mokro, po wyschnięciu będą dalej różnej długości. Tak czy inaczej, nie wygląda na to, bym miała zmienić zdanie. Co można powiedzieć o włosach wycieniowanych? Zdecydowanie trudniej jest je podcinać, a gdy się tego nie zrobi, lub zrobi się niezbyt dokładnie, zniszczone końcówki będą sprawiały, że włosy będą wyglądały na zniszczone na całej długości. Takie cięcie sprawdza się przy włosach gęstych, lub falowanych/kręconych , przy ścięciu na prostu takie włosy nie będą się dobrze układać. Odpowiednie cieniowanie może poprawić skręt, nadać fryzurze objętości i lekkości , nieumiejętnie wykonane sprawi, że włosy będą wyglądały na rzadsze .  Ścięcie na prosto jest z kolei doskonałe dla włosów prostych i rzadkich/

Farbowanie tonerem + recenzja toneru Crazy Color by Renbow

W kwietniu ubiegłego roku rozjaśniłam końce włosów(całych było mi szkoda) by móc farbować je tonerem. Wybór padł na kolor różowy. Po wakacjach przestałam go używać, a ponieważ niedługo skończy się jego termin ważności a ja dalej nie lubię naturalnych kolorów włosów, postanowiłam go znowu używać. Koloryzacja tonerem powinna wyglądać tak: na umyte, osuszone ręcznikiem włosy nakładamy toner i wcieramy go we włosy, trzymamy na nich około 15 minut i spłukujemy, nie nakładamy już odżywki. Ciemne włosy koniecznie muszą być uprzednio rozjaśnione, w przeciwnym razie kolor będzie niewidoczny. Tym razem użyłam tonera nieco inaczej; zmieszałam go z odżywką w proporcjach 2:1 i nałożyłam na włosy tak jak zwykle samą odżywkę, potem trzymałam mieszankę pod czepkiem i ręcznikiem jakieś 20 minut. Odkąd stałam się włosomaniaczką, nie wyobrażam sobie, bym nie nałożyła odżywki po farbowaniu tonerem. Mieszanka toneru Crazy Color no. 42 + odżywki Garnier Karite i Avokado Byłam ciekawa, czy to będz