Dzisiejszy post należy do jednego z tych krótszych, ale i bardziej przydatnych. W końcu chyba większość z nas ma włosy wysokoporowate (i głównie dlatego zaczęłyśmy przygodę z włosomaniactwem) i nawet jeśli nie musimy myć włosów codziennie, spora część dziewczyn robi to, by włosy na długości nie były przesuszone i spuszone. Niestety często tak jest, jeśli mamy zniszczone lub suche z natury włosy.
Mój sposób jest bardzo prosty: codziennie zabezpieczanie. Dużą różnicę robi jednak to, jakich kosmetyków do tego używamy. Przez parę ostatnich miesięcy używałam tego duetu:
Każdego dnia rano nakładałam małą porcję odżywki b/s a następnie kroplę serum. Włosy stawiały się bardziej miękkie i wygładzone. Co prawda nie tak, jak tuż po myciu, ale jednak różnica była znaczna. W dzień mycia włosów zabezpieczałam zawsze jeszcze wilgotne włosy.
Ostatnio odzywka Ziaji skończyła mi się i zastąpiłam ją Garnierem:
To nie był najlepszy pomysł. O ile drugiego dnia włosy były jeszcze dosyć gładkie jak na swoje możliwości, to trzeciego było gorzej, niż gdybym ich wcale nie zabezpieczała. Teraz tą odżywkę będę stosowała tylko tuż po myciu, drugiego i trzeciego dnia będę nakładała na końce tylko serum.
O takie "efekty" obwiniam skład tej odżywki. Może niezbyt wysoko, ale jednak, znajduje się alkohol izopropylowy, którego moje włosy nie lubią:
Mój sposób jest bardzo prosty: codziennie zabezpieczanie. Dużą różnicę robi jednak to, jakich kosmetyków do tego używamy. Przez parę ostatnich miesięcy używałam tego duetu:
Każdego dnia rano nakładałam małą porcję odżywki b/s a następnie kroplę serum. Włosy stawiały się bardziej miękkie i wygładzone. Co prawda nie tak, jak tuż po myciu, ale jednak różnica była znaczna. W dzień mycia włosów zabezpieczałam zawsze jeszcze wilgotne włosy.
Ostatnio odzywka Ziaji skończyła mi się i zastąpiłam ją Garnierem:
To nie był najlepszy pomysł. O ile drugiego dnia włosy były jeszcze dosyć gładkie jak na swoje możliwości, to trzeciego było gorzej, niż gdybym ich wcale nie zabezpieczała. Teraz tą odżywkę będę stosowała tylko tuż po myciu, drugiego i trzeciego dnia będę nakładała na końce tylko serum.
O takie "efekty" obwiniam skład tej odżywki. Może niezbyt wysoko, ale jednak, znajduje się alkohol izopropylowy, którego moje włosy nie lubią:
Moje włosy, mimo tego że suchę nie tolerują podwójnej dawki serum, jedynie po myciu nałozenie daje pozytywny efekt. Na drugi dzień próba nałozenia jakiegoś czegoś na nie konczy się --> łazienka --> myj włosy --> już nie wyglądasz jak ulizany kocmołuch :D
OdpowiedzUsuńU mnie jest na odwrot, na 2 i 3 dzien wlosy sa zdecydowanie bardziej wygladzone i dociazone, niz po myciu :) Przed chwila w sklepie zastanawialam sie nad odzywka Garniera z tej serii, ale jednak ja odlozylam ;)
OdpowiedzUsuńZnam doskonale jedwab i odżywkę ziaji :)
OdpowiedzUsuńJa również dnia drugiego nakładam serum.
OdpowiedzUsuńMuszę jeszcze popróbować z odżywką b/s ;)
Ja należę do osób, których włosy na 2, 3 dzień wyglądają najlepiej :) Dlatego myję włosy wieczorem a na drugi dzień wyglądają lepiej. Serum z Mariona lubię, nawet bardzo :)
OdpowiedzUsuńmoje fale (jeśli ich nie 'robie') lepiej wyglądają drugiego dnia po koczku-ślimaczki są bardziej wygładzone i mają jako taki kształt ;)
OdpowiedzUsuńU mnie włosy są drugiego dnia przeważnie 'nieświeże' na skalpie, a normalne na reszcie włosów, chociaż czasem zdarza się, że są ładne i tego 2 dnia ;)
OdpowiedzUsuńMnie ratuje suchy szampon. ^^
OdpowiedzUsuń