Przejdź do głównej zawartości

Barwa, szampon pokrzywowy

To mój trzeci szampon do oczyszczania od początków włosomanii, drugi od Barwy. Ostatnio było trochę szumu wokół tego, że zawiera szkodliwe substancje, ale mnóstwo osób używało ich od lat i nic szczególnego się nie działo. Nie zamierzam więc z niego rezygnować. Jak dla mnie to całkiem dobre produkty.










Nie jest zbyt ładne, ale cóż, to nie jest najważniejsze. Nie odpowiada mi zbyt duży otwór, przez który łatwo wylać za dużo szamponu. Plusem jest to, że można kontrolować ile jeszcze go zostało.







Nie zachwyca, ale jest całkiem przyjemny. Taki naturalny, ziołowy. Nie utrzymuje się na włosach.






Szampon jest średnio gęsty. Mam wrażenie, że z wydajnością bywa różnie, raz wystarczy mała porcyjka by dobrze się pienił, raz prawie cała garść. Przypuszczam, że to zależy od tego, jak obciążone były włosy. Ogólnie jest nieźle, używam tego szamponu chyba od grudnia co dwa tygdnie, mój chłopak też użył go kilka razy a mam jeszcze około 2/3 opakowania.






Cena to zdecydowanie zaleta tego szamponu, z tego co pamiętam nie kosztuje więcej niż 5 złotych. Widuję je tylko w drogeriach Astor, ale podobno są też w Rossmanach. To może być pewne ograniczenie ale ogólnie z dostępnością jest raczej dobrze.






Szampon nie podrażnia skalpu i nie powoduje łupieżu, doskonale domywa oleje i oczyszcza włosy. Nie zauważyłam, żeby wysuszał długość i nie plącze jej o ile nie trę włosów. Najlepiej pieni się mocno rozcieńczony z wodą i w nieco większych ilościach niż to konieczne. Przedłuża świeżość włosów prawie o cały dzień! Nie obciąża i nie ma wpływu na wypadanie, włosy się po nim nie strąkują. Szampon idealny do oczyszczania. :)

Komentarze

  1. zamierzam go wypróbować na razie mam tatarako-chmielowy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się go boję, bo czytałam, że włosy po nim 'skrzypią' xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja najbardziej lubię barwę tataro-chmielową :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Każdy je zachwala, ale ja nadal jestem przeciwna Cocamide-DEA.
    Mimo wszystko wydaje mi się, że kiedyś chociaż dla spróbowania jakiś przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. http://skutecznie-schudnac.blogspot.com/

    niestety to szampon z SLS wiec odpada :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje włosy do oczyszczania preferują ALS ;-)
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
  7. Obecnie do oczyszczania używam szamponu z Green Pharmacy, ale chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zuo-musisz mi pomoc ogarnąć tego całego bloggera jeszcze raz-nie czaję tego 2 bloga zupełnie itp a chciałbym to jakoś rozwinąć... Pomożesz mi? ;)

    A z barwy miałem już 5 szamponów ale o tym wspominałem tutaj hehe :)
    I wszystkie są fajne i ładnie pachną.... No może prawie wszystkie bo czarna rzepa nie pachnie zbyt przyjemnie. Ale dobrze, że zapach tej czarnej rzepy nie utrzymuje się na włosach :)

    http://dawidkucfir.blogspot.com/

    A to już chyba widziałaś ;) Chcę to rozwinąć ale nic mi nie idzie :( To trudniejsze niż pisanie w php... :(

    OdpowiedzUsuń
  9. u mnie szampony z barwy się w ogóle nie sprawdzaja :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam. Jak na razie nie planuję kupna tego szamponu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Te szampony są również w tesco :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Niestety, ja swojego nawet nie sprobowalam, wylalam po tej calej aferze ;) Jednak to, ze nic sie zlego do tej pory nie dzialo, nie przekonuje mnie i wole nie ryzykowac, jesli na rynku jest wiele innych, podobnych w dzialaniu i cenowo przystepnych myjadel ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja na początku włosomaniactwa używałam wersję tataro - chmielowego. I byłam z niego nawet zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeśli przedłuża świeżość, absolutnie muszę go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włosy cieniowane czy ścięte na prosto?

Wymyśliłam sobie, że chcę mieć włosy ścięte na prosto, bo chcę, by optycznie było ich więcej na końcu oraz by było mi łatwiej podcinać końcówki. Nie jest to jednak zbyt dobry pomysł, bo włosy bliżej twarzy mają skłonność do silnego falowania. Tak więc włosy ścięte prosto na mokro, po wyschnięciu będą dalej różnej długości. Tak czy inaczej, nie wygląda na to, bym miała zmienić zdanie. Co można powiedzieć o włosach wycieniowanych? Zdecydowanie trudniej jest je podcinać, a gdy się tego nie zrobi, lub zrobi się niezbyt dokładnie, zniszczone końcówki będą sprawiały, że włosy będą wyglądały na zniszczone na całej długości. Takie cięcie sprawdza się przy włosach gęstych, lub falowanych/kręconych , przy ścięciu na prostu takie włosy nie będą się dobrze układać. Odpowiednie cieniowanie może poprawić skręt, nadać fryzurze objętości i lekkości , nieumiejętnie wykonane sprawi, że włosy będą wyglądały na rzadsze .  Ścięcie na prosto jest z kolei doskonałe dla włosów prostych i rzadkich/

Farbowanie tonerem + recenzja toneru Crazy Color by Renbow

W kwietniu ubiegłego roku rozjaśniłam końce włosów(całych było mi szkoda) by móc farbować je tonerem. Wybór padł na kolor różowy. Po wakacjach przestałam go używać, a ponieważ niedługo skończy się jego termin ważności a ja dalej nie lubię naturalnych kolorów włosów, postanowiłam go znowu używać. Koloryzacja tonerem powinna wyglądać tak: na umyte, osuszone ręcznikiem włosy nakładamy toner i wcieramy go we włosy, trzymamy na nich około 15 minut i spłukujemy, nie nakładamy już odżywki. Ciemne włosy koniecznie muszą być uprzednio rozjaśnione, w przeciwnym razie kolor będzie niewidoczny. Tym razem użyłam tonera nieco inaczej; zmieszałam go z odżywką w proporcjach 2:1 i nałożyłam na włosy tak jak zwykle samą odżywkę, potem trzymałam mieszankę pod czepkiem i ręcznikiem jakieś 20 minut. Odkąd stałam się włosomaniaczką, nie wyobrażam sobie, bym nie nałożyła odżywki po farbowaniu tonerem. Mieszanka toneru Crazy Color no. 42 + odżywki Garnier Karite i Avokado Byłam ciekawa, czy to będz

Ciąć czy nie ciąć?

Dzisiejszy post będzie luźniejszy, chcę rozważyć opcję ścięcia włosów do ramion. Są suche, zniszczone, szorstkie po rozjaśnianiu. Tych najbardziej zniszczonych partii chciałabym się szybko pozbyć, ale mogłabym tego potem żałować. Jestem niemal pewna, że nie zetnę włosów, ale może jednak zmienię zdanie. Za cięciem: włosy były by zdrowe, pozbyłabym się wszystkich najbardziej zniszczonych włosów i rozdwojonych końcówek kiedy miałam ostatnio włosy do ramion wydawało mi się, że taka długość bardziej mi pasuje włosy byłyby gęstsze na końcach, nie zwisałyby smętnie Przeciw cięciu: z dłuższymi włosami czuję się bardziej kobieco, jestem bardziej pewna siebie zakładam, że żałowałabym skrócenia włosów Co wybrałybyście na moim miejcu? Włosy krótkie czy długie?