Przejdź do głównej zawartości

Odżywka Syoss Repair Therapy

Przyznam szczerze, że testy tej odżywki nie trwały zbyt długo, ale za każdym razem działała tak samo i nie trudno było mi wyrobić sobie o niej opinię.


Biała, nieprzezroczysta butelka z białego plastiku. Jest nawet wygodna, ale zamknięcie po dłuższym czasie użytkowania może się popsuć, zdarzyło się tak przy jednej odżywce Syossa.


Wydaje mi się, że jest neutralny, prawie w ogóle nie wyczuwalny. Mimo to mam wrażenie, że na włosach pozostawia lekko słodkawy zapach.


Odżywka ta jest dosyć rzadka, a przez to mało wydajna. Nie spływa z włosów, ale z dłoni czasami tak. Trudno jest ją nałożyć równomiernie na całą długość włosów, po chwili wydaje się, jakby jej tam wcale nie było.


Astor, Natura, Rossman, chyba większośćdrogerii. Cena to koło 15 zł za 500 ml.


Nie mogę powiedzieć o nim nic dobrego. Odżywka nie nawilża, nie wygładza, nie robi nic, prócz szkody. Na pewno nie będę jej już używała, chyba, że jako pierwsze O przy myciu włosów. Włosy po wyschnięciu dosyć łatwo się rozczesuje, ale nie bardziej niż po jakiejkolwiek odżywce, szczególnie, gdy ma w skladzie tyle silikonów... Włosy są bardzo suche, szorstkie, zdecydowanie mniej błyszczą, w dodatku tuż po rozczesaniu znowu mam wrażenie, jakby były splątane. Nie polecam nikomu, jest jedną z dwóch najgorszych odżywek jakie miałam.

Komentarze

  1. na moich włosach nie sprawdzają się ich kosmetyki :(

    OdpowiedzUsuń
  2. nie przepadam za tą firmą, nie przypasowała moim włosom

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta firma nigdy do mnie nie przemawiała...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znoszę kosmetyków Syossa jak narazie zrobiły mi tylko krzywdę :/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włosy cieniowane czy ścięte na prosto?

Wymyśliłam sobie, że chcę mieć włosy ścięte na prosto, bo chcę, by optycznie było ich więcej na końcu oraz by było mi łatwiej podcinać końcówki. Nie jest to jednak zbyt dobry pomysł, bo włosy bliżej twarzy mają skłonność do silnego falowania. Tak więc włosy ścięte prosto na mokro, po wyschnięciu będą dalej różnej długości. Tak czy inaczej, nie wygląda na to, bym miała zmienić zdanie. Co można powiedzieć o włosach wycieniowanych? Zdecydowanie trudniej jest je podcinać, a gdy się tego nie zrobi, lub zrobi się niezbyt dokładnie, zniszczone końcówki będą sprawiały, że włosy będą wyglądały na zniszczone na całej długości. Takie cięcie sprawdza się przy włosach gęstych, lub falowanych/kręconych , przy ścięciu na prostu takie włosy nie będą się dobrze układać. Odpowiednie cieniowanie może poprawić skręt, nadać fryzurze objętości i lekkości , nieumiejętnie wykonane sprawi, że włosy będą wyglądały na rzadsze .  Ścięcie na prosto jest z kolei doskonałe dla włosów prostych i rzadkich/

Farbowanie tonerem + recenzja toneru Crazy Color by Renbow

W kwietniu ubiegłego roku rozjaśniłam końce włosów(całych było mi szkoda) by móc farbować je tonerem. Wybór padł na kolor różowy. Po wakacjach przestałam go używać, a ponieważ niedługo skończy się jego termin ważności a ja dalej nie lubię naturalnych kolorów włosów, postanowiłam go znowu używać. Koloryzacja tonerem powinna wyglądać tak: na umyte, osuszone ręcznikiem włosy nakładamy toner i wcieramy go we włosy, trzymamy na nich około 15 minut i spłukujemy, nie nakładamy już odżywki. Ciemne włosy koniecznie muszą być uprzednio rozjaśnione, w przeciwnym razie kolor będzie niewidoczny. Tym razem użyłam tonera nieco inaczej; zmieszałam go z odżywką w proporcjach 2:1 i nałożyłam na włosy tak jak zwykle samą odżywkę, potem trzymałam mieszankę pod czepkiem i ręcznikiem jakieś 20 minut. Odkąd stałam się włosomaniaczką, nie wyobrażam sobie, bym nie nałożyła odżywki po farbowaniu tonerem. Mieszanka toneru Crazy Color no. 42 + odżywki Garnier Karite i Avokado Byłam ciekawa, czy to będz

Ciąć czy nie ciąć?

Dzisiejszy post będzie luźniejszy, chcę rozważyć opcję ścięcia włosów do ramion. Są suche, zniszczone, szorstkie po rozjaśnianiu. Tych najbardziej zniszczonych partii chciałabym się szybko pozbyć, ale mogłabym tego potem żałować. Jestem niemal pewna, że nie zetnę włosów, ale może jednak zmienię zdanie. Za cięciem: włosy były by zdrowe, pozbyłabym się wszystkich najbardziej zniszczonych włosów i rozdwojonych końcówek kiedy miałam ostatnio włosy do ramion wydawało mi się, że taka długość bardziej mi pasuje włosy byłyby gęstsze na końcach, nie zwisałyby smętnie Przeciw cięciu: z dłuższymi włosami czuję się bardziej kobieco, jestem bardziej pewna siebie zakładam, że żałowałabym skrócenia włosów Co wybrałybyście na moim miejcu? Włosy krótkie czy długie?