Przejdź do głównej zawartości

Kolejny tuning Kallosa Latte

Wczoraj kolejny raz użyłam Kallosa Latte z dodatkami. Solo już go nie używam i praktycznie zawsze z jakimiś półproduktami sprawdza się lepiej. A jak było tym razem?


Do zrobienia mieszanki użyłam

  • 1 łyżeczki Kallosa Latte
  • 1 łyżeczki odżywki Palmolive AntiKlit
  • 0,5 łyżeczki soku z aloesu
  • 1 łyżeczki skrobii ziemniaczanej
Naolejowane włosy umyłam szamponem Guhl Vochtbalans, następnie nałożyłam maskę, którą po godzinie trzymania pod czepkiem i ręcznikiem zmyłam Babydreamem z odrobiną soku z aloesu.

Jakie były efekty? Włosy na długości są rozprostowane, ale jednocześnie bardziej podatne na skręt. Gdy je związałam na godzinę, po rozpuszczeniu miałam fale, które nawet długo się utrzymały. Włosy nie są obciążone, ale dociążone niestety też nie, końce dalej są sianowate. Pierwszego dnia po myciu było lepiej, dopiero drugiego zrobiły się suche. Całkiem ładnie się układają i łatwo rozczesują, co trochę mnie dziwi biorąc pod uwagę to, jak suche są końce.

Będę kombinowała dalej, w końcu jakoś tego Kallosa muszę zużyć.

Komentarze

  1. uwielbiam się bawić w takie rzeczy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tuningowanie masek to bardzo fajna sprawa, ja sobie dodaję jakieś olejki, keratynę, glinki, siemię, witaminy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ostatnio tez kombinuje z polproduktami z ZSK, ale cos nie moge znalezc idealnych proporcji ;) Przywiozlam z PL spooora odlewke Al Latte, wiec mam fajna baze do testow ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też zamówiłam tą maskę z Kallosa:) zobaczymy co ja z nią wykombinuję;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę dać po zimie drugą szansę dla soku z aloesu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też uwielbiam tuningować takie niewypały :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie mialam nigdy tej maski, ale jakos nie czuje sie zachecona do kupna ;) Zawsze ktos ją tuninguje, bo sie solo nie sprawdza, a jak juz mam takie niewypaly to lubie zmieszac z miodem, jogurtem, czasem tez z jajkiem i wtedy efekty są ciekawsze. Twoj pomysl tez wydaje sie fajny. A powiedz mi gdzie kupujesz sok z aloesu i za ile? Bede wdzieczna za odpowiedź.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie, bedzie mi bardzo milo, bo tez lubie takie wlosowe tematy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *jogurtem naturalnym oczywiscie (nie z żadną jogobellą :D)

      Usuń
  8. na 'sianowate' końce najlepszy jest dpanthenol!:) kilka kropel świetnie działa też z kallosem:) a u mnie 4 łyżeczki kallosa z 1 łyżeczką skrobii (bez innych dodatków) przedłużają świeżość włosów o 3-4 dni:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Brakuje emolientu, który utrzymałby wilgoć aloesową wewnątrz włosa. Następnym razem dodaj kropelkę ulubionego oleju i będzie OK :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja również lubię Kallosa tuningować. Zazwyczaj dodaję do niego ulubioną odżywkę, glicerynę, mąkę ziemniaczaną oraz różne oleje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też lubię tak kombinować czasem z maskami :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawy przepis muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włosy cieniowane czy ścięte na prosto?

Wymyśliłam sobie, że chcę mieć włosy ścięte na prosto, bo chcę, by optycznie było ich więcej na końcu oraz by było mi łatwiej podcinać końcówki. Nie jest to jednak zbyt dobry pomysł, bo włosy bliżej twarzy mają skłonność do silnego falowania. Tak więc włosy ścięte prosto na mokro, po wyschnięciu będą dalej różnej długości. Tak czy inaczej, nie wygląda na to, bym miała zmienić zdanie. Co można powiedzieć o włosach wycieniowanych? Zdecydowanie trudniej jest je podcinać, a gdy się tego nie zrobi, lub zrobi się niezbyt dokładnie, zniszczone końcówki będą sprawiały, że włosy będą wyglądały na zniszczone na całej długości. Takie cięcie sprawdza się przy włosach gęstych, lub falowanych/kręconych , przy ścięciu na prostu takie włosy nie będą się dobrze układać. Odpowiednie cieniowanie może poprawić skręt, nadać fryzurze objętości i lekkości , nieumiejętnie wykonane sprawi, że włosy będą wyglądały na rzadsze .  Ścięcie na prosto jest z kolei doskonałe dla włosów prostych i rzadkich/

Farbowanie tonerem + recenzja toneru Crazy Color by Renbow

W kwietniu ubiegłego roku rozjaśniłam końce włosów(całych było mi szkoda) by móc farbować je tonerem. Wybór padł na kolor różowy. Po wakacjach przestałam go używać, a ponieważ niedługo skończy się jego termin ważności a ja dalej nie lubię naturalnych kolorów włosów, postanowiłam go znowu używać. Koloryzacja tonerem powinna wyglądać tak: na umyte, osuszone ręcznikiem włosy nakładamy toner i wcieramy go we włosy, trzymamy na nich około 15 minut i spłukujemy, nie nakładamy już odżywki. Ciemne włosy koniecznie muszą być uprzednio rozjaśnione, w przeciwnym razie kolor będzie niewidoczny. Tym razem użyłam tonera nieco inaczej; zmieszałam go z odżywką w proporcjach 2:1 i nałożyłam na włosy tak jak zwykle samą odżywkę, potem trzymałam mieszankę pod czepkiem i ręcznikiem jakieś 20 minut. Odkąd stałam się włosomaniaczką, nie wyobrażam sobie, bym nie nałożyła odżywki po farbowaniu tonerem. Mieszanka toneru Crazy Color no. 42 + odżywki Garnier Karite i Avokado Byłam ciekawa, czy to będz

Ciąć czy nie ciąć?

Dzisiejszy post będzie luźniejszy, chcę rozważyć opcję ścięcia włosów do ramion. Są suche, zniszczone, szorstkie po rozjaśnianiu. Tych najbardziej zniszczonych partii chciałabym się szybko pozbyć, ale mogłabym tego potem żałować. Jestem niemal pewna, że nie zetnę włosów, ale może jednak zmienię zdanie. Za cięciem: włosy były by zdrowe, pozbyłabym się wszystkich najbardziej zniszczonych włosów i rozdwojonych końcówek kiedy miałam ostatnio włosy do ramion wydawało mi się, że taka długość bardziej mi pasuje włosy byłyby gęstsze na końcach, nie zwisałyby smętnie Przeciw cięciu: z dłuższymi włosami czuję się bardziej kobieco, jestem bardziej pewna siebie zakładam, że żałowałabym skrócenia włosów Co wybrałybyście na moim miejcu? Włosy krótkie czy długie?