Przejdź do głównej zawartości

Maska z imbirem

Zaciekawiona postem Anwen o imbirze stosowanym na włosy, pobiegłam do spożywczaka i nabyłam go. Wydałam na to całe 1,40 zł, więc nawet jeśli u mnie się nie sprawdzi, to nie będę żałowała. ;)



Jak zrobić taką maseczkę? Wystarczy zmieszać 1 czubatą łyżeczkę zmielonego imbiru z paroma łyżeczkami oleju i 3-4 łyżeczkami maski do włosów. U mnie będzie to olej z pestek winogron oraz maska Biovax do włosów suchych, przynajmniej przy pierwszej próbie. Z uwagi na zawartość oleju, maskę należy nakładać przed myciem, na 20 do 30 minut, a następnie zmyć szamponem.

Jakich efektów oczekiwać? Podobno taka maska ma przyśpieszać porost włosów. Po zastosowaniu takiej maski czupryna ma być gładka i błyszcząca. Co ciekawe, efekt jest widoczny od pierwszego użycia. Z tego co zauważyłam, a raczej wyczułam (nie otworzyłam jeszcze swojej paczuszki z imbirem), w opakowaniu znajduje się tyle przyprawy, że powinno wystarczyć jej na kilkanaście razy.

W niedzielę pierwszy raz zrobię sobie tę maseczkę i napewno później opiszę efekty, mam nadzieję, że będę z nich zadowolona.

Komentarze

  1. Pisałam o niej w ulubieńcach, jest świetna :D

    OdpowiedzUsuń
  2. O mam imbir w kuchni, może dzisiaj wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. czytałam o niej kilka dni temu i też mam zamiar wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł:) Jestem ciekawa efektów - może też spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  5. trzymam kciuki, zeby sie udalo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaczekam na efekty, a jak będą zadowalające to wypróbuję i ja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też się przymierzam do wyprubowania ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. czekam na wrażenia, sama też chyba spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja wolę imbir w masce drożdżowej :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włosy cieniowane czy ścięte na prosto?

Wymyśliłam sobie, że chcę mieć włosy ścięte na prosto, bo chcę, by optycznie było ich więcej na końcu oraz by było mi łatwiej podcinać końcówki. Nie jest to jednak zbyt dobry pomysł, bo włosy bliżej twarzy mają skłonność do silnego falowania. Tak więc włosy ścięte prosto na mokro, po wyschnięciu będą dalej różnej długości. Tak czy inaczej, nie wygląda na to, bym miała zmienić zdanie. Co można powiedzieć o włosach wycieniowanych? Zdecydowanie trudniej jest je podcinać, a gdy się tego nie zrobi, lub zrobi się niezbyt dokładnie, zniszczone końcówki będą sprawiały, że włosy będą wyglądały na zniszczone na całej długości. Takie cięcie sprawdza się przy włosach gęstych, lub falowanych/kręconych , przy ścięciu na prostu takie włosy nie będą się dobrze układać. Odpowiednie cieniowanie może poprawić skręt, nadać fryzurze objętości i lekkości , nieumiejętnie wykonane sprawi, że włosy będą wyglądały na rzadsze .  Ścięcie na prosto jest z kolei doskonałe dla włosów prostych i rzadkich/

Farbowanie tonerem + recenzja toneru Crazy Color by Renbow

W kwietniu ubiegłego roku rozjaśniłam końce włosów(całych było mi szkoda) by móc farbować je tonerem. Wybór padł na kolor różowy. Po wakacjach przestałam go używać, a ponieważ niedługo skończy się jego termin ważności a ja dalej nie lubię naturalnych kolorów włosów, postanowiłam go znowu używać. Koloryzacja tonerem powinna wyglądać tak: na umyte, osuszone ręcznikiem włosy nakładamy toner i wcieramy go we włosy, trzymamy na nich około 15 minut i spłukujemy, nie nakładamy już odżywki. Ciemne włosy koniecznie muszą być uprzednio rozjaśnione, w przeciwnym razie kolor będzie niewidoczny. Tym razem użyłam tonera nieco inaczej; zmieszałam go z odżywką w proporcjach 2:1 i nałożyłam na włosy tak jak zwykle samą odżywkę, potem trzymałam mieszankę pod czepkiem i ręcznikiem jakieś 20 minut. Odkąd stałam się włosomaniaczką, nie wyobrażam sobie, bym nie nałożyła odżywki po farbowaniu tonerem. Mieszanka toneru Crazy Color no. 42 + odżywki Garnier Karite i Avokado Byłam ciekawa, czy to będz

Ciąć czy nie ciąć?

Dzisiejszy post będzie luźniejszy, chcę rozważyć opcję ścięcia włosów do ramion. Są suche, zniszczone, szorstkie po rozjaśnianiu. Tych najbardziej zniszczonych partii chciałabym się szybko pozbyć, ale mogłabym tego potem żałować. Jestem niemal pewna, że nie zetnę włosów, ale może jednak zmienię zdanie. Za cięciem: włosy były by zdrowe, pozbyłabym się wszystkich najbardziej zniszczonych włosów i rozdwojonych końcówek kiedy miałam ostatnio włosy do ramion wydawało mi się, że taka długość bardziej mi pasuje włosy byłyby gęstsze na końcach, nie zwisałyby smętnie Przeciw cięciu: z dłuższymi włosami czuję się bardziej kobieco, jestem bardziej pewna siebie zakładam, że żałowałabym skrócenia włosów Co wybrałybyście na moim miejcu? Włosy krótkie czy długie?