Dziś bez żadnych wstępów, dodaję recenzję, bo obiecałam, nie mam na to ochoty ani czasu. Wolałabym być teraz nad jeziorkiem...
Całkiem wygodne, nic się nie wylewa. Nie da się kontrolować ilości odżywki.
Bardzo zarakterystyczny i intensywny, troszkę jakby kwaśny, nie umiem go do niczego porównać. Nie jest nieprzyjemny, na ogół nie pozostaje na włosach, co najwyżej czasami jest bardzo delikatnie wyczuwalny.
To według mnie minus tej odżywki. Jest rzadka i trzeba nałożyć jej sporo, by była wyczuwalna na włosach. Zazwyczaj trzeba jej dokładać, bo nagle gdzieś znika, więc jest mało wydajna.
Drogerie Natura. Z tego co pamiętam, kosztowała około 5 zł.
Podczas nakładania część włosów jest śliska a część szorstka, podczas spłukiwania wszystkie robią się szorstkie i takie już pozostają po wyschnięciu. Nie ma w nich ani trochę miękkości, są naprawdę nieprzyjemne w dotyku. Mimo to, odżywka ma także zalety: włosy mniej się puszą, łatwiej się rozczesują i ładniej układają. Solo się nie sprawdza, a przynajmniej nie za często, ale wykazuje się jako dodatek do maski Kallos Al Latte, w tej roli ją lubię.
Nie lubię kiedy moje włosy po odżywce są szorstkie.Zniechęca mnie też trochę konsystencja.:(
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tej odżywki...
OdpowiedzUsuńa kto by nie chciał teraz leżeć do góry brzuchem i odpoczywac :)
OdpowiedzUsuńJa póki co mam odżywkę z Pantene, w takiej tradycyjnej formie i jedną w spreyu...poza tym ostatnio przerzuciłam się na kilka produktów z Green Pharmacy, o których napisałam u mnie notkę;]
OdpowiedzUsuńKupiłam ją niedawno i użyłam jej tylko raz. Po tym jednym razie mogę powiedzieć, że po spłukaniu włosy są szorstkie, ale jak już wyschną to są miękkie i puszyste. Dziś użyję jej jeszcze raz to dam znać co i jak :)
OdpowiedzUsuńUżywam jej raz na tydzień i mieszam z Hegronem żeby włosy nie były szorstkie :P
OdpowiedzUsuń