W niedzielę pierwszy raz zrobiłam sobie maskę z imbirem. Moja wersja była bardzo prosta: do słoiczka z resztką maski wsypałam łyżeczkę imbiru i wymieszałam. Całość nałożyłam na włosy na jakieś 25 minut.
Efekty:
Puch nie jest spowodowany tą mieszanką, po prostu przez kilka godzin nie czesałam włosów, za to dużo nimi "machałam". :D Ogólnie uważam, że lepiej jednak byłoby nakładać maskę z dodatkiem oleju, przed myciem. Dlaczego? Włosy były faktycznie zdecydowanie bardziej błyszczące, ale również szorstkie, trudne do rozczesania, nieprzyjemne w dotyku.
Powinnam chyba też ostrzec osoby o bardzo wrażliwym skalpie. Parę minut po nałożeniu maski, skóra głowy zaczęła mocno piec i trwało to kolejne kilka minut.
Na pewno niedługo znów spróbuję, w końcu czego się nie robi dla większego przyrostu. Spróbuję wersji z olejem przed myciem (potem będę musiała nałożyć odżywkę), ale też po myciu z innymi maskami, może pójdzie lepiej.
Efekty:
Puch nie jest spowodowany tą mieszanką, po prostu przez kilka godzin nie czesałam włosów, za to dużo nimi "machałam". :D Ogólnie uważam, że lepiej jednak byłoby nakładać maskę z dodatkiem oleju, przed myciem. Dlaczego? Włosy były faktycznie zdecydowanie bardziej błyszczące, ale również szorstkie, trudne do rozczesania, nieprzyjemne w dotyku.
Powinnam chyba też ostrzec osoby o bardzo wrażliwym skalpie. Parę minut po nałożeniu maski, skóra głowy zaczęła mocno piec i trwało to kolejne kilka minut.
Na pewno niedługo znów spróbuję, w końcu czego się nie robi dla większego przyrostu. Spróbuję wersji z olejem przed myciem (potem będę musiała nałożyć odżywkę), ale też po myciu z innymi maskami, może pójdzie lepiej.
Podoba mi się Twoje ombre. No i pogodę masz świetną. U mnie deszcz deszcz i deszcz
OdpowiedzUsuńCo do maseczki, też chyba wypróbuję :D
To nie jest ombre, powtarzam to od wielu miesięcy, to tylko odrosty. :D
Usuńnie wiem czy bym nałożyła taką papkę na włosy i skórę skoro piecze :< mam dość fajerwerków związanych ze skalpem :P
OdpowiedzUsuńJa dodawałam do tej maseczki jeszcze olejku z alaterry. Może z samą odżywką było zbyt duże stężenie imbiru i dlatego wysuszył i podrażnił.
OdpowiedzUsuńa już myślałam, że wypróbuję imbir a tu jednak nie :D
OdpowiedzUsuńNienawidzę suchości na moich włosach.
OdpowiedzUsuńJednak nie wypróbuję takiej mieszanki.
Kats, podeślij mi na maila Twoje imię i nazwisko - wypełniam przesyłkę dla Ciebie :D i brakuje mi tych danych :D
OdpowiedzUsuńOooo, pierwsze słyszę o imbirze nakładanym na włosy!
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś spróbuję, ale właśnie przed myciem, z taką bogatą mieszanką, bo jakby jeszcze moje włosiska stały się szorstkie to nic, tylko ścinać :D