Przejdź do głównej zawartości

Kosmetyki wybrane na lipiec

Postanowiłam planować sobie, czego użyję w danym miesiącu, żeby potem nie musieć się zastanawiać co nałożyć na włosy. Przy takim wyborze kosmetyków był to mój częsty problem.


  1. Maska Stapiz Sleek Line Repair & Shine - czytałam mnóstwo dobrych recenzji, zacznę jej używać za prę tygodni.
  2. Maska Seri Natural Line Repair & Nutrition - zamierzam jej używać do połowy lipca. Myślę, że na wysokoporowatych włosach tak naprawdę się nie sprawdza, jest zbyt lekka. Dobrze działa na wyższych partiach włosów, szczególnie przy dobrej pogodzie.
  3. Odżywka Syoss Repair Therapy - będę jej używała tylko jako pierwsze O do metody OMO, nie polubiłam jej, źle wpływała na stan włosów.
  4. Odżywka Garnier Ultra Doux Siła 5 Roślin - druga moja odżywka Garniera od początku włosomaniactwa, mam nadzieję, że również się sprawdzi.
  5. Szampon Guhl Vohtbalans - użyję go jeszcze tylko kilka razy a potem robię sobie od niego przerwę conajmniej do końca wakacji.
  6. Szampon Babydream - niedługo wyjeżdzam do Holandii i to on pojedzie ze mną, będzie mi towarzyszył do końca sierpnia lub dłużej.
  7. Szampon Barwa Naturalna z żurawiną - do oczyszczania co jakieś 10 dni, pięknie pachnie. :) 


  1. Olej z pestek winogron Fairway - używam go od kilku miesięcy, do tej pory to on sprawdza się u mnie najlepiej.
  2. Olejek Alterra Migdały i Papaja - zostało go już bardzo mało i mam nadzieję, że zużyję go w ciągu paru tygodni.
  3. Olejek Green Pharmacy, łopianowy z arganowym - wygrałam go w konkursie u Gosi Kowalskiej. Będę go nakładała na sklap, mam nadzieję, że wystarczy go do końca lipca, bo podobno jest mało wydajny.
  4. Wcierka Saponics - po dwóch miesiącach wcierania Seboravitu czas na jakąś zmianę, a to aktulnie jedyna moja wcierka poza Seboravitem.
  5. Krem Eveline Cosmetics Glicerini - ostatnio zaniedbałam kremowanie, bo częściej używałam oleju, teraz chcę to nadrobić.
  6. Odżywka b/s Ziaja Codzienna Pielęgnacja do każdego rodzaju włosów - mam ją już pół roku a dalej jest jej bardzo dużo. Ma filtry UV, więc powinna się sprawdzić przy słonecznej pogodzie.
  7. Odżywka w spray'u Biovax do włosów suchych i zniszczonych - obawiam się, że przy takiej temperaturze i słońcu włosy mogą marudzić drugiego dnia po myciu, ta odżywka ma mi pomóc w walcze z efektem drugiego dnia.
  8. Serum Marion NaturaSilk do włosów farbowanych - nic szczególnego, miałam lepsze sera. Będę do używać jeszcze parę miesięcy lub oddam koleżance.
  9. Imbir - zamierzam go nakładać na skalp, zmieszany z maską, na conajmniej na pół godziny, około 2 razy w tygodniu. Będzie mi służył do przyśpieszenia porostu jutrzejszym ścięciu.

Komentarze

  1. imbir tak cudownie działa?? ooooo zainteresowałaś mnie ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. O masce Stapiz'u też naczytałam się wiele dobrego, ale te silikony w składzie zostawię chyba sobie na zimę ;)
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
  3. Marzę o masce Stapiz.
    Przy moich kolejnych zakupach na pewno się na nią skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. imbir zmieszany z olejem i kupną maską na moich włosach działa cuda - są niesamowicie wygładzone :3

    OdpowiedzUsuń
  5. nie znałam takich właściwości imbiru :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba też muszę pomyśleć nad takim planem, bo przeważnie jeśli chodzi o odżywki to nakładam to co mam akurat pod ręką :D

    OdpowiedzUsuń
  7. nie wiedziałam że imbir ma takie właściwości :)
    Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włosy cieniowane czy ścięte na prosto?

Wymyśliłam sobie, że chcę mieć włosy ścięte na prosto, bo chcę, by optycznie było ich więcej na końcu oraz by było mi łatwiej podcinać końcówki. Nie jest to jednak zbyt dobry pomysł, bo włosy bliżej twarzy mają skłonność do silnego falowania. Tak więc włosy ścięte prosto na mokro, po wyschnięciu będą dalej różnej długości. Tak czy inaczej, nie wygląda na to, bym miała zmienić zdanie. Co można powiedzieć o włosach wycieniowanych? Zdecydowanie trudniej jest je podcinać, a gdy się tego nie zrobi, lub zrobi się niezbyt dokładnie, zniszczone końcówki będą sprawiały, że włosy będą wyglądały na zniszczone na całej długości. Takie cięcie sprawdza się przy włosach gęstych, lub falowanych/kręconych , przy ścięciu na prostu takie włosy nie będą się dobrze układać. Odpowiednie cieniowanie może poprawić skręt, nadać fryzurze objętości i lekkości , nieumiejętnie wykonane sprawi, że włosy będą wyglądały na rzadsze .  Ścięcie na prosto jest z kolei doskonałe dla włosów prostych i rzadkich/

Farbowanie tonerem + recenzja toneru Crazy Color by Renbow

W kwietniu ubiegłego roku rozjaśniłam końce włosów(całych było mi szkoda) by móc farbować je tonerem. Wybór padł na kolor różowy. Po wakacjach przestałam go używać, a ponieważ niedługo skończy się jego termin ważności a ja dalej nie lubię naturalnych kolorów włosów, postanowiłam go znowu używać. Koloryzacja tonerem powinna wyglądać tak: na umyte, osuszone ręcznikiem włosy nakładamy toner i wcieramy go we włosy, trzymamy na nich około 15 minut i spłukujemy, nie nakładamy już odżywki. Ciemne włosy koniecznie muszą być uprzednio rozjaśnione, w przeciwnym razie kolor będzie niewidoczny. Tym razem użyłam tonera nieco inaczej; zmieszałam go z odżywką w proporcjach 2:1 i nałożyłam na włosy tak jak zwykle samą odżywkę, potem trzymałam mieszankę pod czepkiem i ręcznikiem jakieś 20 minut. Odkąd stałam się włosomaniaczką, nie wyobrażam sobie, bym nie nałożyła odżywki po farbowaniu tonerem. Mieszanka toneru Crazy Color no. 42 + odżywki Garnier Karite i Avokado Byłam ciekawa, czy to będz

Moja włosowa historia

Pokażę Wam jak bardzo zniszczyłam sobie włosy w przeciągu zaledwie paru lat... Zanim zaczęłam przeprowadzać na nich różne eksperymenty, sama lub z "pomocą" koleżanki, były o wiele zdrowsze i ładniejsze. Prostowałam je zaledwie kilkanaście razy w swoim życiu, za to kilka koloryzacji w tym rozjaśnianie zrobiło z nich siano. Jako dziecko nie miałam wpływu na to, co się dzieje z moimi włosami, raz tylko uparłam się, że chcę je ściąć. Było to po I Komunii Świętej, mama ścięła mi włosy do ramion a wcześniej sięgały pasa. Do mniej więcej 12 roku życia używałam jedynie drogeryjnych szamponów i niczego więcej, mimo tego włosy były bardzo zdrowe i błyszczące, nawet dosyć gęste. Najstarsze zdjęcie jakie znalazłam, miałam jakieś 10 lat Włosy podcinała mi mama nie częściej niż raz w roku, pilnowała, bym nie używała suszarki i na tym się kończyło, jedynie parę razy byłam u fryzjera, np po to, by ściąć grzywkę. Żadnych ewolucji mniejszych czy większych na głowie nie miałam.