Postanowiłam planować sobie, czego użyję w danym miesiącu, żeby potem nie musieć się zastanawiać co nałożyć na włosy. Przy takim wyborze kosmetyków był to mój częsty problem.
- Maska Stapiz Sleek Line Repair & Shine - czytałam mnóstwo dobrych recenzji, zacznę jej używać za prę tygodni.
- Maska Seri Natural Line Repair & Nutrition - zamierzam jej używać do połowy lipca. Myślę, że na wysokoporowatych włosach tak naprawdę się nie sprawdza, jest zbyt lekka. Dobrze działa na wyższych partiach włosów, szczególnie przy dobrej pogodzie.
- Odżywka Syoss Repair Therapy - będę jej używała tylko jako pierwsze O do metody OMO, nie polubiłam jej, źle wpływała na stan włosów.
- Odżywka Garnier Ultra Doux Siła 5 Roślin - druga moja odżywka Garniera od początku włosomaniactwa, mam nadzieję, że również się sprawdzi.
- Szampon Guhl Vohtbalans - użyję go jeszcze tylko kilka razy a potem robię sobie od niego przerwę conajmniej do końca wakacji.
- Szampon Babydream - niedługo wyjeżdzam do Holandii i to on pojedzie ze mną, będzie mi towarzyszył do końca sierpnia lub dłużej.
- Szampon Barwa Naturalna z żurawiną - do oczyszczania co jakieś 10 dni, pięknie pachnie. :)
- Olej z pestek winogron Fairway - używam go od kilku miesięcy, do tej pory to on sprawdza się u mnie najlepiej.
- Olejek Alterra Migdały i Papaja - zostało go już bardzo mało i mam nadzieję, że zużyję go w ciągu paru tygodni.
- Olejek Green Pharmacy, łopianowy z arganowym - wygrałam go w konkursie u Gosi Kowalskiej. Będę go nakładała na sklap, mam nadzieję, że wystarczy go do końca lipca, bo podobno jest mało wydajny.
- Wcierka Saponics - po dwóch miesiącach wcierania Seboravitu czas na jakąś zmianę, a to aktulnie jedyna moja wcierka poza Seboravitem.
- Krem Eveline Cosmetics Glicerini - ostatnio zaniedbałam kremowanie, bo częściej używałam oleju, teraz chcę to nadrobić.
- Odżywka b/s Ziaja Codzienna Pielęgnacja do każdego rodzaju włosów - mam ją już pół roku a dalej jest jej bardzo dużo. Ma filtry UV, więc powinna się sprawdzić przy słonecznej pogodzie.
- Odżywka w spray'u Biovax do włosów suchych i zniszczonych - obawiam się, że przy takiej temperaturze i słońcu włosy mogą marudzić drugiego dnia po myciu, ta odżywka ma mi pomóc w walcze z efektem drugiego dnia.
- Serum Marion NaturaSilk do włosów farbowanych - nic szczególnego, miałam lepsze sera. Będę do używać jeszcze parę miesięcy lub oddam koleżance.
- Imbir - zamierzam go nakładać na skalp, zmieszany z maską, na conajmniej na pół godziny, około 2 razy w tygodniu. Będzie mi służył do przyśpieszenia porostu jutrzejszym ścięciu.
imbir tak cudownie działa?? ooooo zainteresowałaś mnie ^^
OdpowiedzUsuńO masce Stapiz'u też naczytałam się wiele dobrego, ale te silikony w składzie zostawię chyba sobie na zimę ;)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Marzę o masce Stapiz.
OdpowiedzUsuńPrzy moich kolejnych zakupach na pewno się na nią skusze :)
imbir zmieszany z olejem i kupną maską na moich włosach działa cuda - są niesamowicie wygładzone :3
OdpowiedzUsuńnie znałam takich właściwości imbiru :D
OdpowiedzUsuńChyba też muszę pomyśleć nad takim planem, bo przeważnie jeśli chodzi o odżywki to nakładam to co mam akurat pod ręką :D
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam że imbir ma takie właściwości :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do odwiedzenia mojego bloga :D