Po niemal 3,5 miesiąca podciełam końce, choć kilka z Was pisało, że wyglądają dobrze i nie wymagają podcięcia. :) Ja się z tym jednak nie zgadzam, mimo, że poszło dziś 2,3 centymetry, po rozczesaniu włosów w krótkim czasie znalazłam kilka rozdwojeń.
Jak widać nie straciłam zbyt wiele na długości, myślałam, że strata tych kilku centymetrów będzie bardziej zauważalna. W oczy rzuca się to, jakie moje włosy są nierówne, myślę zejście z tego "cieniowania" zajmie mi coś koło roku, niestety.
Dzisiaj po raz pierwszy użyłam 3 kosmetyków, to był błąd. A właściwie błędem było nałożenie na sklap nowego olejku a po myciu nowej wcierki. Teraz mam lekko podrażniony skalp i nie wiem, co za to obwiniać. Od jutra zacznę regularnie stosować wcierkę i zobaczę, czy to nie ona jest temu winna. Olejek będę stosowała tylko co kilka dni.
Jak widać nie straciłam zbyt wiele na długości, myślałam, że strata tych kilku centymetrów będzie bardziej zauważalna. W oczy rzuca się to, jakie moje włosy są nierówne, myślę zejście z tego "cieniowania" zajmie mi coś koło roku, niestety.
Dzisiaj po raz pierwszy użyłam 3 kosmetyków, to był błąd. A właściwie błędem było nałożenie na sklap nowego olejku a po myciu nowej wcierki. Teraz mam lekko podrażniony skalp i nie wiem, co za to obwiniać. Od jutra zacznę regularnie stosować wcierkę i zobaczę, czy to nie ona jest temu winna. Olejek będę stosowała tylko co kilka dni.
Ja również ze 2 dni temu podcięłam końcówki.
OdpowiedzUsuńWłosy wyglądają o wiele zdrowiej :)